Jaki poseł, takie pogróżki

Jaki poseł, takie pogróżki

Do biura poselskiego szefa klubu parlamentarnego PiS, Marka Kuchcińskiego – w kręgach hipisowskich, w których obracał się za młodu, bo lubił nieszkodliwie przyćpać, znanego jako Penelopa albo Członek – przysłano list z pogróżkami i białym proszkiem. Zaalarmowano służby, a koledzy Penelopy plotkowali, że nagłośnił on sprawę, by odwrócić uwagę od sejmowego nocnego pijaństwa, w którym miał brać udział a conto powołania Przemysława Gosiewskiego na stanowisko wicepremiera. Ostatecznie po badaniu sanepidu okazało się, że biały proszek był zupełnie nieszkodliwy. Członek może więc spać spokojnie – stał się obiektem nie ataku terrorystycznego, ale żartów. I tak już zostanie. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 19/2007, 2007

Kategorie: Przebłyski