Jakimi wynalazkami z ostatnich kilku lat Polacy mogą się pochwalić?

Jakimi wynalazkami z ostatnich kilku lat Polacy mogą się pochwalić?

Jakimi wynalazkami z ostatnich kilku lat Polacy mogą się pochwalić? Prof. Michał Kleiber, mechanik i informatyk, były minister nauki i były prezes PAN Na pierwszym miejscu wymieniłbym Olgę Malinkiewicz i jej perowskitowe ogniwa fotowoltaiczne, pozwalające generować energię zarówno ze słońca, jak i ze światła sztucznego. We Wrocławiu powstała nowa linia produkcyjna tych ogniw, więc możemy już mówić o innowacji, a nie jedynie o pomyśle. Istotnymi wynalazkami są opracowany w szpitalu MSWiA w Warszawie test identyfikujący pacjentów narażonych na ciężki przebieg COVID-19 oraz dzieło naukowców z Politechniki Gdańskiej i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy opracowali aparat umożliwiający bezpieczne monitorowanie oddechu u osób dotkniętych problemami oddechowo-krążeniowymi. Ważny w dzisiejszych czasach jest także wynalazek badaczek z Politechniki Łódzkiej: biodegradowalne opakowanie wytwarzane z odpadów roślinnych. Nie zanieczyszcza ono środowiska, a dodatkowo pozwala oszczędzać surowce wykorzystywane w przemyśle spożywczym. Dr Monika A. Koperska, chemiczka, popularyzatorka nauki Odejdę od wychwalania wynalazków dlatego, że potencjalnie przydadzą się światu, bo wiele takich pomysłów trafia do szuflady. Wybrałam wynalazki polskich firm, które już znalazły inwestorów komercyjnych albo trafiły na giełdę. Pierwszym jest maszyna umożliwiająca selektywne oznaczanie przełamanych miejsc w nici DNA, opracowana przez Magdalenę Kordon-Kiszalę z intoDNA. Jej metoda jest ok. 100 razy bardziej czuła od wcześniej używanych, co więcej, jest metodą bezpośrednią: patrząc przez mikroskop, możemy zobaczyć poprzerywane DNA w jądrze komórkowym. Wspomniana technologia jest wykorzystywana przez koncerny farmaceutyczne do sprawdzania, jak leki antynowotworowe działają na komórki rakowe, a jak na zdrowe. Drugi wynalazek to osiągnięcie firmy Sygnis New Technologies, zajmującej się drukiem 3D i biodrukiem. Stworzyła ona pierwsze na świecie urządzenie do niskotemperaturowego druku w szkle, które może znaleźć zastosowanie w fotowoltaice i elektronice. Dr Paweł Barczyński, fizyk, Centrum Nauki i Techniki EC1 Polacy mogą się pochwalić wieloma wynikami prac naukowych. Przykładem z ostatnich lat jest opracowanie i wdrażanie nowatorskich ogniw fotowoltaicznych. Ich budowa opiera się nie na kryształach krzemu (jak w tradycyjnych panelach), ale na innych krystalicznych minerałach – perowskitach. Odkrył je Lew Perowski prawie 200 lat temu, ale dopiero zespół polskiej fizyk Olgi Malinkiewicz wytworzył pierwsze na świecie ogniwa tego typu. Czym różnią się one od instalowanych dzisiaj? Mogą być setki razy cieńsze niż krzemowe odpowiedniki, co czyni je niezwykle lekkimi. Krystaliczne warstwy można nanosić za pomocą specjalnej techniki druku na różne materiały: szyby, fasady domów, dachy, karoserie aut. A wydajnością już teraz dorównują najlepszym panelom krzemowym. Pozostaje życzyć twórcom sukcesów w dalszych badaniach i aplikacjach, zarówno na Ziemi, jak i w technologii kosmicznej czy w podboju Marsa. Ciekawe, czy tam też uda się nam znaleźć perowskity. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 06/2022, 2022

Kategorie: Aktualne, Pytanie Tygodnia