Jest jeszcze szansa

Jest jeszcze szansa

Poniżej publikujemy apel, który otrzymaliśmy od naszego stałego czytelnika.

* * *

Mam na imię Tomasz i jestem prawnikiem. Byłem, jestem i będę bezpartyjny.

Z moich lektur dotyczących początków faszyzmu w Niemczech wynika prosty schemat, który został przez nazistów zrealizowany krok po kroku w kilka lat.

Przeciwników politycznych/Żydów/Romów/gejów/obcych rasowo etc. można było bezkarnie (w kolejności):

1. najpierw znieważać/zniesławiać (u nas już norma),
2. dehumanizować (jak wyżej),
3. prześladować i bić (trwają testy),
4. zamykać w kacetach (przed nami),
5. zabijać (przed nami).

Polska jest mniej więcej w punkcie 3. Jeśli będzie pełnia władzy, ruszymy pełną parą naprzód pod światłym przewodnictwem Naczelnika. Nie chcę tego.

Jest szansa odwrócić sytuację dzięki unieważnieniu tych wyborów, w których wspierany goebbelsowską propagandą i całą siłą finansową Skarbu Państwa, łamiący wszelkie reguły AD starł się z muszącym się liczyć choćby z ograniczoną kasą RT. Żeby była jasność: Trzaskowski to nie mój idol, choć polubiłem go za upór i walkę do końca w dobrej sprawie. Wydaje mi się, że jako Prezydent powstrzymałby walec choćby w pkt 3 powyżej.

Można się załamać, albo można spróbować ostatniej szansy.

Jeśli zależy Ci na tym:

  • uzupełnij załączony protest o swoje imię i nazwisko oraz adres,
  • wydrukuj w 2 kopiach wraz z ulotką,
  • podpisz własnoręcznym podpisem,
  • wyślij 1 kopię protestu na wskazany w nim adres listem poleconym, najlepiej z potwierdzeniem odbioru (ZPO) – koszt chyba ok. 10 zł,
  • zachowaj kopię wraz dowodem nadania lub zwrotką, która do Ciebie wróci (jeśli list ZPO)

Uwaga: można to zrobić tylko przez Pocztę Polską – żadne inne formy nie wchodzą w rachubę.

Nie ma żadnych innych opłat.

Stracisz 10 zł i pół godziny, ale może do pkt 4-5 powyżej jednak nie dojdziemy.

Ważna sprawa: musisz nadać list w ciągu 3 dni od dnia ogłoszenia ustnie przez PKW oficjalnych wyników wyborów (liczy się data stempla pocztowego), czyli 14, 15 lub 16 lipca. Potem już pozamiatane.

Jeśli ten protest złożą tysiące ludzi, to jest jeszcze jedna dodatkowa szansa na unieważnienie wyborów. Jeśli Sąd Najwyższy nie upora się z dużą ilością protestów w ciągu 21 dni, wówczas (zdaniem większości konstytucjonalistów) musi unieważnić wybory.

Szanse nie są zbyt duże, ale ile % poparcia miał RT półtora miesiąca temu?

A jeśli nie spróbujemy…

Tomasz Łukomski

Protest wyborczy

Ulotka

Wydanie:

Kategorie: Aktualne

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy