Kaczyński szyje buty
Czy Lech Kaczyński założy frak? – zakładali się dziennikarze w Sejmie. Studiując bizantyjski program zaprzysiężenia nowego prezydenta. Tym razem przejęcie władzy ma być aksamitne, to znaczy, urzędnicy ustępującego Kwaśniewskiego oprowadzą po gospodarstwie urzędników wstępującego na urząd Kaczyńskiego. Plotki głoszą, że w Dużym Pałacu mają być wymienione klamki do drzwi. Następca niewysokiego Aleksandra jest jeszcze niższy i do wysokich pałacowych klamek musi stawać na palcach. Powaga urzędu jest narażona, orzec mieli przyszli kanceliści. Toteż albo klamki w dół, albo podłoga w górę. Urząd musi być poważny, prawie koturnowy. Na uroczystości zaprzysiężenia prezydent Kaczyński wystąpi w nowych butach. Wcześniej przyjazny PiS-owi „Fakt” zauważył, że prezydent elekt chodzi w rozciapcianych pantoflach. Tak mu wygodnie, westchnęła jego małżonka przygotowująca się do roli Pierwszej Damy. Teraz koniec z wygodami. Dla ojczyzny ratowania prezydent Kaczyński wskakuje w nowe buty. Eleganckie, szyte na miarę przez pana Żmiję. Opromienionego szyciem dla Jana Pawła II. Prezydent Kaczyński zaprzysięgany w Katedrze, Zamku Królewskim i Parlamencie wystąpi w papieskich, prawie już świętych butach. W czasie kiedy armia reżyserów, stylistów, wizażystek i producentów głowiła się, jak jeszcze uświetnić Uroczystość Koronacji prezydenta Kaczyńskiego, realizacji kolejnego punktu wyborczego programu „Taniego Państwa” PiS, w Warszawie uszyto buty ambasadorowi Królestwa Wielkiej Brytanii, Charlesowi Crawfordowi. Ów niezwykle zdolny i dowcipny dyplomata, co rzadko w tym korpusie chodzi w parze, wysłał maila do współpracowników Tony\’ego Blaira. W formie formacji Monthy Pythona. Forma oburzyła naszych polityków, dyplomatów i, o dziwo, ludzi uważających się za intelektualistów. A szkoda, bo Charles Crawfords miał wiele racji. Unia Europejska dokonuje nieefektywnych transferów pieniędzy podatników, aby napchać kieszenie bogatych francuskich posiadaczy ziemskich. To prawda, że taka „wspólna polityka rolna” blokuje tanią żywność z Afryki, przyczyniając się do pogłębiania tamtejszego niedorozwoju. Dotacje unijne też zasilają w Polsce największego obszarnika ziemskiego – Kościół katolicki. Ta instytucja krokodyle łzy wylewa na wieść o biedzie w Afryce, ludzi swoich na misje tam wysyła, ale rzecz jasna, z dopłat do ziemi nie zrezygnuje. Zawsze powie, że jest to w interesie milionów chłopów polskich godnych pieniędzy. Tyle że dotowanie chłopów za samo posiadanie utrwala archaiczną strukturę rolną. Jedyna zmiana jej to podkupywanie ziemi przez świeckich i kościelnych obszarników. Czy wchodziliśmy do UE po to, by dotować z pieniędzy naszych podatników Kościół katolicki? Dyskusja o propozycjach ambasadora Crawforda nie rozwinęła się, bo chociaż media mamy podobno pluralistyczne, to bardzo poprawne politycznie. Schematyczne. Rzadko zmuszające siebie i obywateli do wysiłku myślowego. W przyszłym roku będzie jeszcze gorzej. PiS wraz z satelitarnymi stronnictwami LPR i Samoobroną przygotowuje ustawy kagańcowe dla mediów. Pierwsza zmieniająca skład, zakres obowiązków, tryb wyboru Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz ustanawiająca nowy Urząd Kontroli Elektronicznej może być gotowa na dzień zaprzysiężenia prezydenta Kaczyńskiego. Jako czyn parlamentarny. Dzięki niej, uchwalanej z łamaniem sejmowych procedur, państwo Kaczyńscy wybiorą sobie w przyszłym roku kierownictwa publicznej telewizji i radia, a w przyszłości zadecydują, kto będzie mógł nadawać za pomocą platform cyfrowych. I wtedy nie będzie dyskusji o mailu Crawforda, ale nawet o butach Kaczyńskiego. Takie buty mediom i nam uszyją. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint