Kalendarz na każdą okazję

Kalendarz na każdą okazję

Początek roku wyzwala w redakcjach inwencję kalendarzową. Jest co oglądać, choć kryzys mocno dotknął i tę produkcję. Niespodzianek nie było. Tradycyjnie wyróżniły się „Fakty i Mity” – tygodnik nieklerykalny, który przedstawił „Kalendarz antyklerykalny”, i „Najwyższy Czas!”, tygodnik konserwatywno-liberalny, z „Kalendarzem postępowca”. U antyklerykałów zwróciliśmy uwagę na takie daty jak 17 lutego – rocznica spalenia G. Bruna, 30 marca – rocznica egzekucji ateisty S. Łyszczyńskiego, 24 sierpnia – rocznica rzezi protestantów w noc św. Bartłomieja i 29 października – rocznica potępienia powstania styczniowego przez papieża Piusa IX. „Najwyższy Czas!”, jak na konserwatystów przystało, nie oszczędził żadnego dnia. Każdy ma więc jakąś ideę. Mamy dzień ziemniaka (28 stycznia), dzień gumy do żucia (1 lutego), dzień puszystych (1 marca), dzień milczenia (17 kwietnia), dzień ręcznika (25 maja) poprzedzający dzień bez stanika (30 maja), światowy dzień musztardy (6 sierpnia) i zaraz dzień orgazmu (8 sierpnia), optymistyczny dzień bez długów (17 listopada) i bez zakupów (26 listopada), a 17 grudnia dzień bez przekleństw. Jak widać, życie z kalendarzem może być bardzo emocjonujące. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 03/2011, 2011

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd