Kibice do Polski, studenci do domu

Kibice do Polski, studenci do domu

Sesja w maju i 48 minut zajęć – uczelnie przygotowują się do Euro 2012 W miastach goszczących Euro 2012 wiele uczelni skraca zajęcia, aby studenci nie wchodzili w paradę organizatorom, a kibicom można było wynająć akademiki. Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, już przed rokiem zapowiadał, że resort nie będzie wpływał na decyzje uczelni, apelował jednak w imieniu min. Kudryckiej o uwzględnienie czerwcowych mistrzostw w harmonogramie. – Szacujemy, że w miastach, które organizują imprezy, jest ok. 100 tys. miejsc w domach studenckich – tłumaczył. Na Ukrainie Ministerstwo Nauki zadecydowało o skróceniu roku akademickiego i zakończeniu go 25 maja. – Euro 2012 to święto warte tego, by studenci skończyli rok wcześniej niż zwykle – mówił wicepremier Borys Kołesnikow. Wrocław udostępnia, Warszawa się uczy Polskie uczelnie ustalały własne zasady. We Wrocławiu wspólne obrady podjęło przed rokiem Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia, Opola i Częstochowy. Postanowiono, że placówki zrzeszone w kolegium udostępnią miejsca w akademikach, ale decyzję o organizacji roku akademickiego pozostawiono rektorom. We Wrocławiu odbędą się trzy mecze – 8, 12 i 16 czerwca. Dlatego większość szkół stara się w tym czasie zwolnić miejsca przyjezdnym. AWF rozpoczęła zajęcia już w połowie września i zamyka rok akademicki z końcem maja. Na Uniwersytecie Przyrodniczym zajęcia zakończą się 25 maja. Sesja egzaminacyjna będzie podzielona na dwie części – pierwsza do 1 czerwca, druga 20-30 czerwca. Na Uniwersytecie Ekonomicznym i Politechnice Wrocławskiej sesja trwa do 22 czerwca, obowiązuje jednak zakaz przeprowadzania egzaminów w dni meczowe. Na Uniwersytecie Wrocławskim zajęcia trwają od 26 września do 27 maja, a krótszy rok akademicki uczelnia zrekompensowała sobie skróceniem przerwy międzysemestralnej. Nie oznacza to, że kibice zatrzymają się we wszystkich wrocławskich akademikach. Przyjmie ich tylko AWF – pozostałe szkoły wyższe chcą gościć jedynie policję i inne służby mundurowe. Stolica do Euro podchodzi spokojnie. Żadna z największych uczelni nie zdecydowała się na zmiany w harmonogramie zajęć. Jak poinformowało biuro prasowe Uniwersytetu Warszawskiego, także tu rozważano skrócenie roku, władze uniwersyteckie uznały jednak, że istotniejsze są zajęcia dydaktyczne, a zarabiać na wynajmie pokoi nie można kosztem studentów. Zajęć nie skracają także placówki niepubliczne, nawet te z własnymi akademikami. – Oferujemy zakwaterowanie jedynie naszym studentom – wyjaśnia Agnieszka Szmidel z działu marketingu Uczelni Łazarskiego. Poznań i Gdańsk – studenci kręcą nosem Politechnika Poznańska kończy zajęcia 1 czerwca i nie ma egzaminów w dni meczowe, ale nie oferuje miejsc przyjezdnym. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu zaczął zajęcia 19 września, a zakończy je 20 maja – tu też najszybciej, bo do końca maja, ma się zamknąć sesja. Przed ME do opuszczonych przez studentów akademików wprowadzą się policjanci. Na Uniwersytecie Poznańskim rok zakończy się 9 czerwca, tylko o tydzień wcześniej niż zwykle. Aby uzupełnić „braki”, skrócono przerwę zimową. Sesja trwała dwa tygodnie, po niej studenci od razu wracali na uczelnię. – Wielu nie zdążyło zdać poprawek, niektórzy zaliczają je do dziś, choć semestr trwa w najlepsze – mówi Ewelina z III roku germanistyki. Uniwersytet Gdański ani Gdański Uniwersytet Medyczny nie zdecydowały się na zmiany. Oryginalne rozwiązanie wybrała natomiast miejscowa politechnika. Rok zaczął się jak zawsze, w październiku, skończy się wcześniej. Aby jednak nie stracić czasu potrzebnego na naukę, rektor wydał zadziwiające rozporządzenie: zajęcia zamiast 45 minut trwają… 48. – Pomysł nie spotkał się z krytyką, więc podjąłem decyzję o jego wdrożeniu – zapowiadał przed rokiem prof. Henryk Krawczyk w rozmowie z portalem Trójmiasto.pl. Jednak studenci nie wyrażają entuzjazmu. – W praktyce i tak nikt tego nie przestrzega – komentuje Anna, studentka chemii. – Zajęcia kończą się zwyczajnie, tyle że zostanie więcej materiału do samodzielnego opracowania, bo nauczyć się i tak trzeba. Ale na papierze wszystko się zgadza. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2012, 2012

Kategorie: Kraj
Tagi: Agata Grabau