Bruni miała wszystkie te cechy, których Jagger szukał u kobiety: urodę, młodość, majątek oraz, co najważniejsze, chłopaka gwiazdę rocka Jagger z pewnością był mistrzem w robieniu kilku rzeczy naraz. W samym środku trasy „Urban Jungle” wypatrzył swojego starego kumpla Erica Claptona z 23-letnią modelką Carlą Bruni. Będąca dziedziczką oponiarskiej fortuny Pirelli Bruni miała wszystkie te cechy, których Jagger szukał u kobiety: oszałamiającą urodę, młodość, własny majątek (4 mln dol. rocznie z pracy modelki plus spadek) oraz, co najważniejsze, chłopaka gwiazdę rocka. „Wiedziałem, że Carla wpadnie mu w oko”, mówił Clapton, który pamiętał aż za dobrze, jak Jagger próbował ukraść mu jego byłą żonę Pattie Boyd Harrison Clapton. Błagał przyjaciela, żeby ten trzymał się od Bruni z daleka. „Proszę cię, Mick. Tylko nie tę. Chyba się w niej zakochałem”. Ale już kilka dni później Jagger i Bruni zaczęli coś, co Clapton nazwał „sekretnym romansem”. „Kiedy Carla kilka razy mnie wystawiła, dostałem telefon od dziewczyny, która nas sobie przedstawiła. Powiedziała mi, że Carla spotyka się z Mickiem i że to poważna rzecz”. Jerry nie odpuszcza Clapton był zdruzgotany. „Obsesja na punkcie Micka i Carli nie opuszczała mnie do końca roku – mówił. – Doszło do kilku gorszących scen, kiedy byłem gościem u Stonesów na paru występach i wiedziałem, że ona czai się gdzieś za kulisami”. (Clapton wkrótce popadł w jeszcze głębszą rozpacz, kiedy w marcu 1991 r. jego czteroletni syn Conor zabił się, wypadłszy z 53. piętra nowojorskiego apartamentowca. Tragedia ta była inspiracją do napisania nagrodzonej Grammy piosenki „Tears in Heaven”). Jerry (Hall, żona Jaggera – przyp. red.) także była świadoma plotek zrodzonych podczas trasy „Urban Jungle”, lecz zlekceważyła Carlę jako kolejną markietankę. Kiedy jednak w prasie zaczęły się pojawiać artykuły sugerujące, że mimo upływu roku romans trwa w najlepsze, Hall rozkazała Mickowi go zakończyć. Jagger wybiegł wściekły, trzaskając drzwiami. Zaniepokojona, że posunęła się za daleko, Jerry wysłała mu list z prośbą o przebaczenie. Podstęp się udał. Trzy dni później pewien turysta zobaczył Jerry i Micka pijących drinki w barze hotelu Crane Beach na Barbadosie. Pocałowali się i wstali do wyjścia. Kiedy turysta zobaczył, że zostawili na stole kopertę, postanowił podejrzeć jej zawartość: „Och, mój kochany Micku (…) Bardzo przepraszam, że byłam zazdrosna (…). Tylko ty się dla mnie liczysz na świecie (…). Proszę, nie zabieraj mi swojej miłości. Chcę, żebyś miał swoją wolność i nie będzie mi przeszkadzało, jeśli będziesz pieprzył inne dziewczyny. Ja też będę to robić z innymi dziewczynami i z tobą (…). Szanuję cię, podziwiam, ufam ci, potrzebuję cię i kocham całą sobą. Uważam, że jesteś genjalny [ortografia oryginalna] (…). Uwielbiam się z tobą pieprzyć (…). Chcę po prostu być twoją dziewczyną nr 1. KOCHAM CIĘ! Twój skarb, Jerry”. Najwyraźniej wzruszony tymi serdecznymi przeprosinami Mick wyłożył 4 mln dol. na Downe House, 26-pokojową białą rezydencję w stylu georgiańskim, położoną nad brzegiem Tamizy w zielonym podlondyńskim Richmond. Podczas gdy Jerry, spodziewająca się ich trzeciego dziecka, zajęła się urządzaniem najnowszego nabytku, Mick robił użytek z jej obietnicy przymykania oka. Od romansu do romansu Bruni, stając wobec możliwości zwycięstwa Hall, zaczęła się wahać. Skończywszy właśnie romans z jugosłowiańskim księciem Dymitrem, spotykała się także z przebojowym nowojorskim magnatem na rynku nieruchomości Donaldem Trumpem. Choć Trump przyznawał później, że Bruni była „rozpaczliwie zapatrzona” w Jaggera, Carla rzekomo zaproponowała, że zakończy swój romans z Mickiem, jeśli Trump rzuci swoją narzeczoną Marlę Maples. „Nieustanne telefony [Carli] zrobiły się nie do zniesienia – mówił Trump. – Próbowała mnie namówić, żebym rzucił Marlę, co i tak planowałem zrobić, i wykorzystywała do tego wszelkie możliwe sztuczki psychologiczne. Ostatecznie stała się osobą, którą trudno nawet polubić”. 12 stycznia 1992 r. Jerry urodziła trzyipółkilogramową Georgię May Ayeeshę Jagger. Następnego ranka Mick wsiadł w samolot do Tajlandii, gdzie on i Bruni zameldowali się w willi numer 15 ekskluzywnego hotelu Amunpuri w Phuket, pod żartobliwym (i brzmiącym