Klocek czy sztuka

Klocek czy sztuka

Otwarto Muzeum Sztuki Nowoczesnej w centrum Warszawy. Od tego aktu nareszcie zaczyna się zabudowa placu przed Pałacem Kultury. Sporo lat temu rozpisano wielki konkurs na zabudowanie tej przestrzeni w samym sercu miasta, największego placu w Europie. Napłynęły prace z całego świata, ze dwie setki. Ściągnąłem te najlepsze do Instytutu Polskiego w Sztokholmie, zrobiliśmy wystawę. Przyznano nagrody, nawet pierwszą, ale żaden projekt nie był wystarczający. Pamiętam, jak Alek Wołodarski, wtedy naczelny architekt Sztokholmu, mówił mi, że jest błąd w założeniu. Jedna osoba czy zespół nie może robić tak wielkiego projektu, to zawsze będzie ułomne, najlepiej się nie śpieszyć, niech to idzie z latami, niech plac jak las zarasta różnymi formami różnych autorów. Tak zaczęło się dziać. Po muzeum szykuje się budowa teatru, który już bierze pod uwagę, że obok będzie miał bryłę muzeum. W ten sposób architektura zaczyna rozmawiać ze sobą. Dobrze więc, że się nie śpieszono.

Nie byłem na otwarciu muzeum, nie miałem zaproszenia, a wiedziałem, że będzie trudno się dostać. I przyszły tłumy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2024, 45/2024

Kategorie: Felietony, Tomasz Jastrun