Kompromis ze Stalinem?

Kompromis ze Stalinem?

Stanisław Mikołajczyk (z lewej) z wicepremierem Janem Kwapińskim po powrocie z ZSRR, 9 sierpnia 1944 r.

Jak powstanie warszawskie podzieliło „polski Londyn” Powstanie warszawskie przyśpieszyło kryzys polityczny w „polskim Londynie”, który zapoczątkował stopniową izolację rządu na uchodźstwie wśród aliantów zachodnich. Rząd premiera Stanisława Mikołajczyka ponosił znaczną część odpowiedzialności za wybuch powstania, którego pierwotnie nie przewidywały ani plany rządowe, ani plany dowództwa Armii Krajowej. Głównymi orędownikami podjęcia walki z Niemcami w Warszawie w obliczu trwającej ofensywy radzieckiej byli gen. Leopold Okulicki „Kobra” (zastępca szefa sztabu Komendy Głównej AK) oraz płk Antoni Chruściel „Monter” (komendant Okręgu Warszawa AK). Poprzez perswazję i spreparowanie fałszywego meldunku o „czołgach sowieckich na Targówku” wymusili oni na dowódcy AK, gen. Tadeuszu Komorowskim „Borze”, wydanie rozkazu o rozpoczęciu walki w stolicy. Rząd polski w Londynie pozostawił decyzję o wszczęciu powstania dowództwu AK, nie zdając sobie sprawy z rozgrywek w Komendzie Głównej. Było to posunięcie fatalne. 25 lipca 1944 r. gen. „Bór” wysłał depeszę do Londynu, meldując gotowość do walki o Warszawę „w każdej chwili”. Prosił o przybycie do Warszawy Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego i zbombardowanie przez aliantów lotnisk niemieckich pod Warszawą, co było całkowicie nierealne wobec sprzeciwu strony brytyjskiej. Nierealna była też ocena sytuacji militarnej jako sprzyjającej powstaniu. W rzeczywistości bowiem początkowa panika Niemców w związku z nadchodzącą ofensywą radziecką została szybko opanowana, a odtworzona niemiecka 9. Armia przygotowywała się do obrony stolicy i jej przedpola. Siły niemieckie w dniach 25 lipca-10 sierpnia 1944 r. odrzuciły Armię Czerwoną spod Okuniewa i Radzymina (była to tzw. bitwa radzymińska). W takiej oto sytuacji 1 sierpnia wybuchło w stolicy powstanie. W Londynie rozszyfrowano depeszę gen. Komorowskiego 26 lipca, na krótko przed odlotem premiera Mikołajczyka do Moskwy na rozmowy z Józefem Stalinem. Tego samego dnia premier w depeszy zwrotnej upoważnił delegata rządu na kraj Jana Stanisława Jankowskiego do ogłoszenia powstania powszechnego „w momencie przez was wybranym”. Po latach Mikołajczyk wypierał się inicjatywy wysłania tej depeszy, oskarżając o samowolę ministra spraw wewnętrznych Władysława Banaczyka. Istota depeszy z 26 lipca została jednak potwierdzona depeszą wicepremiera Jana Kwapińskiego z 2 sierpnia, wysłaną jeszcze przed otrzymaniem w Londynie informacji o wybuchu powstania w Warszawie. Co wiedział Stalin Wyżsi oficerowie AK, podrywając stolicę do walki z Niemcami, kierowali się głównie względami natury politycznej. Chodziło im o zamanifestowanie przed Stalinem i utworzonym 20 lipca 1944 r. Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego prawa rządu londyńskiego do objęcia władzy nad Polską. Sądzono również naiwnie, że powstanie skłoni zachodnich aliantów do poparcia Polski w konflikcie politycznym z ZSRR. Wiedział o tym Stalin, dlatego od początku przyjął niechętną postawę wobec powstania warszawskiego i nie śpieszył się ze wznowieniem zakończonej właśnie niepowodzeniem ofensywy na kierunku warszawskim. W dniach 30 lipca-9 sierpnia 1944 r. premier Mikołajczyk złożył wizytę w Moskwie. ZSRR nie utrzymywał stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie od kwietnia 1943 r. (pretekstem do ich zerwania przez Moskwę było polskie żądanie wyjaśnienia zbrodni katyńskiej). Ponadto pozycję rządu londyńskiego osłabiały decyzje podjęte w sprawie polskiej na konferencji Wielkiej Trójki w Teheranie (28 listopada-1 grudnia 1943 r.), których premier Mikołajczyk i jego ministrowie nie byli w pełni świadomi aż do października 1944 r., oraz utworzenie PKWN w lipcu 1944 r. Kup pakiet Zakłamana historia powstania Wyzwolenie Warszawy przez AK miało być dla Mikołajczyka kartą przetargową, wzmacniającą jego pozycję w rozmowach z kierownictwem ZSRR. Okazało się, że jest odwrotnie. Brutalnie uświadomił mu to minister spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesław Mołotow, który na początku spotkania w dniu 31 lipca zapytał Mikołajczyka: „Po co pan tutaj przyjechał?”. Również spotkanie ze Stalinem 3 sierpnia rozwiało wszelkie nadzieje odnośnie do politycznej siły przetargowej powstania. W rozmowach z delegacją polską Stalin i Mołotow powątpiewali w rozpoczęcie powstania w Warszawie. Na spotkaniu Mikołajczyka z przedstawicielami PKWN i KRN otwarcie zanegowała wybuch powstania Wanda Wasilewska. Jako warunek współpracy Kreml postawił rekonstrukcję rządu polskiego w Londynie poprzez wprowadzenie do niego przedstawicieli Polskiej Partii Robotniczej. Z punktu widzenia aliantów zachodnich nieustępliwość władz polskich wobec żądań Moskwy była problemem, którego chcieli jak najszybciej się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 33/2023

Kategorie: Historia