Królewskie piwonie

Królewskie piwonie

Peony The Fawn. Double pink peony flower. Paeonia lactiflora (Chinese peony or common garden peony).

Są jednymi z tych szczęśliwców, którzy z nostalgicznych kwiatów z babcinych ogródków zmienili się w ulubieńców Instagrama Polityka jest ostatnią rzeczą, jakiej życzyłbym sobie w moim ogrodzie. To miejsce, w którym znajduję bezpieczną przystań i wytchnienie. Jednak nawet tam wszystko ma swój z góry ustalony porządek, a jedyny bałagan, na który przymykam oko, to „ułożone” przy szklarni puste doniczki. Na przełomie wiosny i lata ogrodowa hierarchia przechodzi wyraźną restrukturyzację. Wiosenne kwiaty tracą monopol na zachwycanie i często nie mogą się już równać tym, które na posterunkach obsadza lato. Tym samym w czerwcu ładu w ogrodzie pilnują kwiatowy król, królowa, premier i liczna królewska świta. A skoro tak się sprawy mają, to czy mogę się już nazwać królewskim ogrodnikiem? Tradycyjnie to różę uważa się za królową wszystkich kwiatów, ale to, komu przypada tytuł króla, może być niemałym zaskoczeniem. Chodzi o piwonię drzewiastą (Paeonia × suffruticosa). Co prawda tytuł królewski jest najbardziej popularny w Japonii, ale biorąc pod uwagę urodę piwoniowych kwiatów, nie mam nic przeciwko temu, aby rozszerzyć go na resztę świata. Z tradycji japońskiej wywodzi się także tytuł premiera kwiatów, przysługujący piwonii chińskiej (Paeonia lactiflora). Piwoniowy nepotyzm jest jedynym, do którego nie mam zastrzeżeń. Wokół rozkwitających piwonii nietrudno dostrzec też królewskich żołnierzy. Już na etapie kulistych pąków piwonie są patrolowane przez zastępy mrówek dowodzonych przez królową. Pojawienie się mrówek na kwiatach często jest zwiastunem kłopotów i obecności mszyc, których mrówki doglądają jak wesołego stadka produkującego dla nich słodką spadź. W przypadku piwonii mrówkom chodzi jednak tylko o nektar wytwarzany przez znajdujące się na kwiatach nektarniki. Składa się on z cukrów (sacharozy, glukozy i fruktozy), aminokwasów, lipidów i innych związków organicznych, które są dla owadów źródłem pożywienia. Relację łączącą mrówki i piwonie możemy nazwać mutualizmem – to rodzaj współpracy pomiędzy organizmami, z której każda strona czerpie korzyść. Piwonie zapewniają mrówkom pożywienie, za co owady odwdzięczają się ochroną kwiatów przed podgryzającymi je innymi insektami. Kiedy mrówczy zwiadowca odnajdzie nektar, natychmiast wraca po wsparcie i przekazuje sygnał całej armii. Mrówki przybywają jeszcze przed rozwojem kwiatów piwonii i regularnie korzystają z nektarników znajdujących się na okrywających pąki zielonych działkach kielicha. W pełni rozkwitnięte piwonie mają nektarniki przykryte przez liczne falbany płatków, ale wystarczy pod nie zajrzeć, żeby odnaleźć wciąż spragnione nektaru mrówki. Obecność mrówek na piwoniach jest tylko tymczasowa, a w dodatku działają one na korzyść kwiatów, a przez to także po naszej myśli, zatem nie tylko nie trzeba, ale nawet nie wolno im przeszkadzać. Jeśli nie chcesz zabrać mrówek do domu w bukiecie, po ścięciu piwonii chwyć kwiat za łodygę i trzymając go do góry nogami, po prostu strząśnij lub delikatnie spłucz mrówki wodą. Królowa mrówek nie będzie tym zachwycona, ale królewscy ogrodnicy mają w końcu pewne prawa – nawet jeśli nie potrafią zaprowadzić porządku wśród pustych doniczek. Piwonie są jednymi z tych szczęśliwców, którzy z nostalgicznych kwiatów rodem z babcinych ogródków zmienili się w ulubieńców Instagrama. To pierwsze tak obfite i romantyczne kwiaty sezonu, mniej banalne od róż, ale wciąż niesamowicie eleganckie i widowiskowe. Są ucieleśnieniem świeżości i radości, lekkości i przyjemności. Staromodne odmiany dostały nowe życie, ale coraz większym uznaniem cieszą się także nowoczesne piwonie – jeszcze większe, bardziej efektowne i wytrzymałe. Są to piwonie mieszańcowe, będące owocem romansu rodem z kwiatowego raju. Odziedziczyły najlepsze cechy swoich rodziców: piwonii bylinowych i piwonii drzewiastych. Nazywane są piwoniami Itoh, od nazwiska ich twórcy, japońskiego botanika, Toichiego Itoha, który w 1948 r. skrzyżował dwa gatunki piwonii. Przełamał naturalną barierę genetyczną pomiędzy dwoma gatunkami i osiągnął to, co wcześniej uważano za niewykonalne – otrzymał wspaniałe mieszańce o intensywnie żółtych kwiatach, które są łatwe w uprawie. Te nowe piwonie po swoich rodzicach odziedziczyły zestaw najlepszych cech: mocno powcinane liście oraz wyjątkowo sztywne łodygi, które nie wymagają podparcia i są w stanie udźwignąć olbrzymie kwiaty o średnicy talerza obiadowego. Są one przepiękne, a w dodatku pachnące. Częściowo zasychające na zimę pędy ułatwiają zimowanie nowych piwonii. Każdego roku piwonie Itoh odrastają ponownie, przynosząc natychmiastową radość wszędzie, gdzie się pojawią. Ich kwiaty otwierają się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 25/2023

Kategorie: Obserwacje