Książki historyczne
Oni, My i Byli
Po serii wywiadów opublikowanych w książkach \”Oni\” i \”My\” teraz Teresa Torańska przeprowadziła rozmowy z kolejnymi sześcioma znaczącymi postaciami czasów PRL. Począwszy od Wojciecha Jaruzelskiego, poprzez Józefa Tejchmę, Kazimierza Kąkola, Macieja Szczepańskiego i Michała Jagiełłę, a na Jerzym Urbanie skończywszy.
Torańska nie rzuca się na rozmówców z napastliwymi pytaniami, nie obraża ich. Jest za to bardziej dociekliwa i może dlatego jej rozmówcy często nie starają się cedzić słów. Bo interlokutorka swoimi pytaniami dąży do zrozumienia postępowania rozmówców, nawet jeżeli nie podziela ich opinii i ówczesnego zachowania.
Można dojść do wniosku, że byli ludzie ze świecznika mówią ciągle to samo, ale przecież oni bronią własnej godności i honoru. Czy autorka im to ułatwia? O tym niech czytelnik sam się już przekona.
Teresa Torańska, Byli, Świat Książki, Warszawa 2006
Szlakiem Czarnych Diabłów
Ciekawie napisana (dobrym językiem, co jest zapewne także zasługą tłumacza) monografia słynnej brygady, później dywizji gen. Maczka. McGilvray, angielski historyk, od lat zajmował się polską armią na Zachodzie i rządem w Londynie. Właśnie te dwa obszary zainteresowania autora decydują o wartości książki. Nie da się bowiem oddzielić militarnych dziejów (czytaj zasług) Czarnych Diabłów – bo tak żołnierzy Maczka nazywali Niemcy – od meandrów polityki, zawirowań w samym rządzie londyńskim i wokół niego. Ani od postawy (często zdradzieckiej) aliantów. I to, że tak wielu okrytych chwałą żołnierzy nie w pełni święciło swe zwycięstwa i nie wróciło do całkowicie wolnej ojczyzny, jest też pochodną owej postawy.
Evan McGilvray, Marsz Czarnych Diabłów. Odyseja dywizji pancernej generała Maczka, tłum. Jarosław Kotarski, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2006
Matka i dziennikarka
Trudno stwierdzić, że umieszczenie autorki na liście Wildsteina skłoniło ją do napisania tej książki, ale z pewnością przyspieszyło jej powstanie – wspomnień dziennikarki, która wielu czytelnikom kojarzy się z reportażami opisującymi pielgrzymki do Częstochowy. Ale Ewa Berberyusz ma na swoim koncie nie tylko owe reportaże w \”Tygodniku Powszechnym\”, lecz także teksty w paryskiej \”Kulturze\”, jak również liczne książki, w tym z wywiadami, m.in. z Wałęsą czy Geremkiem.
Choć swoje życie prezentuje w ujęciu chronologicznym, nie stroni od dygresji, dopowiada późniejsze losy omawianych osób. Jest też szczera w stosunku do siebie, jawi się jako matka, której można wiele zarzucić, kobieta, która do roli matki dochodziła przez długie lata. I dlatego czytelnik, o ile w warstwie prywatnej czuje się zaspokojony wynurzeniami autorki, może czuć pewien niedosyt, śledząc fragmenty odnoszące się do jej pracy, jej dziennikarskiego środowiska. Czyżby było to zamierzone, bo szykuje ona drugą książkę? A co myśli o Wildsteinie i jego liście? To już jest w aneksie.
Ewa Berberyusz, Moja teczka, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2006
Mit Lisa Pustyni
Lektura książki dowodzi, że Maurice Remy, producent filmów dokumentalnych, jest wybitnym fachowcem w swojej branży. Jest też autorem książek o Hitlerze. I ta ostatnia jego praca poświęcona \”Lisowi Pustyni\” tworzona jest okiem reżysera. Feldmarszałek Erwin Rommel nie jest ukazany jedynie przez pryzmat suchych wojskowych raportów, lecz także poprzez prywatność. Remy pokazuje tego najbardziej znanego niemieckiego dowódcę, posługując się często obrazami. Niczym w filmie rzuca na ekran postać Rommla, przedstawia go w ruchu, w chwilach samotności i w otoczeniu sztabowej świty. Autor wyraźnie nakreśla drogę zbliżenia Rommla do Hitlera, jak również odchodzenia od niego. Nie czyni z tego dowódcy ślepego wyznawcy niemieckiego faszyzmu, ale i nie twierdzi, że feldmarszałka nie ogarnęła wizja Wielkiej Rzeszy. Dlaczego więc Rommel wystąpił przeciwko Hitlerowi, apelując o zakończenie wojny, bo jest ona przegrana? Ponieważ był żołnierzem, który rozumiał nieuchronność militarnej klęski Niemiec.
Maurice Philip Remy, Mit Rommla, tłum. Artur Kuć, Książka i Wiedza, Warszawa 2006
Między władzą a \”Solidarnością\”
Historycy czasów najnowszych dostali do ręki źródło (historyczne) najczystszej wody. Żaden z nich, pisząc o przemianach w ostatnich latach PRL, nie będzie mógł pominąć go, a raczej ich, bo są to źródła do stosunków: władza a hierarchia kościelna, jak również Watykan i polscy biskupi a \”Solidarność\”. Oczywiście są i pomniejsze (choć też pierwszoplanowe) wątki, np. relacje ks. Orszulika z oficerami SB, co jeszcze bardziej czyni tę książkę pierwszorzędną.
Czytelnik po jej lekturze będzie przekonany, że dzisiejsza ocena (często propagandowa: zła, obca władza i dobra, czysta w intencjach \”Solidarność\”) tamtych czasów nie jest prawdziwa. I jeszcze jedno – będzie żałował, że bp Orszulik ograniczył się do wydania dokumentów. Gdyby w publikacji zawarł informacje, rozmowy i komentarze, jakie wywoływały jego relacje u hierarchów, obraz tamtych czasów byłby pełny. Ale czy biskupa stać na taką szczerość? A może uważa, że jeszcze na nią za wcześnie? Tego nie wiadomo poza jednym – w tych sprawach nie obowiązuje go tajemnica spowiedzi.
Bp Alojzy Orszulik, Czas przełomu. Notatki ks. Alojzego Orszulika z rozmów z władzami PRL w latach 1981-1989, Apostolicum, Warszawa-Ząbki 2006
Inny Gomułka
Postać Władysława Gomułki nie tylko w prawicowych mediach ukazana jest w czarnych barwach, dlatego tym większe uznanie dla autora za wielobarwne spojrzenie na byłego I sekretarza KC. Zaborny dostrzega całą złożoność \”Wiesława\”, który mimo zbliżenia się do komunizmu nie przestał myśleć i patrzeć na świat w kategoriach państwowca i narodowca. Wiedział i rozumiał, że nie można bezmyślnie zaszczepić radzieckich wzorców na polskiej ziemi. Dowodzą tego jego rozmowy ze Stalinem, Chruszczowem i Breżniewem. Wiedział też, że nadmierne żądania płacowe robotników są w stanie zdestabilizować gospodarkę państwa. I w tym należy upatrywać przyczyn jego zachowania w 1970 r.
Czy biografia Gomułki jest kompletna? Nie, bo sam autor stwierdza, że bez dostępu do wielu źródeł, głównie rosyjskich, niemożliwe jest całościowe opisanie tej wybitnej postaci. Ale nawet bez nich warto sięgnąć po tę książkę, choćby jako odtrutkę na głupioprawicową wersję dziejów.
Piotr Zaborny, Władysław Gomułka. Komunista, narodowiec, państwowiec, Wydawnictwo Sigma, Skierniewice 2006
Kategorie: Bez kategorii
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy