Wiesław Walendziak o Jacku Dębskim: Od początku uważałem, że Dębski to była skandaliczna kandydatura, niezależnie od tego, czy go popierał Janusz Tomaszewski, czy nie. Irena Santor o NRD: Pojechaliśmy do NRD zagrać koncert dla robotników pracujących na budowie (…). Najgorsze było chamstwo widowni. Wrzeszczeli, gadali, chodzili z miejsca na miejsce, czegoś takiego nigdy wcześniej ani później nie przeżyłam. Andrzej Sikorowski o zespole Brathanki: Nie umiałbym im przyłożyć, choćby dlatego, że razem pijemy wódkę. Sokrat Janowicz o Janie Syczewskim: Nie zauważyłem, by Syczewski jako poseł występował w sposób istotny w obronie mniejszości, bezwzględnie traktowanej przez AWS, która odnosi się z niechęcią do mniejszości białoruskiej. Jest dużą zasługą białostockiej AWS, że Syczewski zostanie ponownie wybrany. Robert Kozyra, szef Radia Zet, o “Gazecie Wyborczej”: Wszystko kojarzy jej się z lustracją. Jerzy Woy-Wojciechowski o związku swej córki z Jose Carrerasem: Anthony Quinn był starszy od swej ostatniej żony o 46 lat. Znam wiele takich związków, w których mężczyzna jest starszy. Są bardzo udane. Ewa Nowak, pedagog, o Czerwonym Kapturku: Ona chciała przyciągnąć wilczysko. Wysyłała jednoznaczny sygnał – tu jestem. To ja, gotowa na wszelkie propozycje i przygody. To dokładnie to samo, co dziś spódniczka, pod którą chętni łatwo mogą zobaczyć bieliznę. Hanna Bakuła o seksie: Pomimo, że jest ogromnie niewygodnie, najbezpieczniej jest kochać się na „kobietę nietoperza” czyli klasyczne 69 na stojaka. Pan trzyma panią za biodra przy swych ustach (uwaga, przodem), a pani wisi na wysokości czego trzeba i robi, co powinna. Monika Sewioło o “Wielkim Bracie”: Na tym polega siła tego programu, że nie trzeba być nikim szczególnym, żeby tam zaistnieć. Wystarczy być. Janina Ochojska o żebrakach: Sytuacje skrajnie dramatyczne, które zmuszają ich do żebractwa, zdarzają się naprawdę bardzo rzadko. A.D. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint