Co służbowo będzie się czytać w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Jedni prasę czytają dla przyjemności, drudzy głównie z obowiązku. Do tych ostatnich zaliczymy na pewno analityków Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W nowym roku, w odróżnieniu od lat poprzednich, zakres ich lektur się rozszerzył. Zamiast ok. 90 tytułów prasy krajowej, jak to było dotychczas, w 2018 r. znajdzie się ich aż 130 na biurkach funkcjonariuszy. Wezmą się do budownictwa i dróg Pole ich lektur poszerzyło się o tytuły wąskospecjalistyczne, które zwykłemu czytelnikowi nie są nawet znane. W większości dotyczą branży budowlano-remontowej, dość wymienić takie tytuły jak: „Biuletyn cen robót ziemnych-inżynieryjnych BRZ”, „Biuletyn cen robót budowlanych-inwestycyjnych BRB”, „Biuletyn cen robót elektrycznych BRE” czy „Biuletyn cen robót drogowych, mostowych i torowych BCD”. W sumie kilkanaście niszowych tytułów, zamówionych po jednym pakiecie obejmującym wszystkie wydania w 2018 r. O czym to świadczy? Złośliwie można by powiedzieć, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego postanowiła powalczyć z ulubioną służbą ministra koordynatora ds. służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, a więc CBA, w ściganiu przestępców działających na styku państwa, samorządów i biznesu. Tam jest największa kasa na drogi i remonty, wsparta funduszami europejskimi, tam pokusa zarobienia łatwych pieniędzy bywa największa. I nie ma znaczenia fakt, że dotąd, po dwóch latach działania służb pod „dobrą zmianą”, zbyt wielu prawomocnych wyroków za korupcję w Polsce nie odnotowaliśmy, choć w rządowych mediach o spektakularnych zatrzymaniach słyszymy niemal każdego dnia. Liczy się przecież bicie piany i tworzenie obrazu Sodomy i Gomory, w której żyliśmy przed grudniem 2015 r. Tego nie zmieni raczej sprawa senatora PiS Stanisława Koguta, która wypłynęła pod koniec zeszłego roku, i jego heroiczna w obliczu zarzutów korupcyjnych deklaracja o rezygnacji z immunitetu parlamentarzysty, bo została od razu „przykryta” aferą łapówkarską jego imiennika, Stanisława Gawłowskiego, nowego sekretarza generalnego PO, w przeszłości wiceministra środowiska. I nikt już o Kogucie nie pamięta. Wyposażona zatem w wiedzę czerpaną z biuletynów budowlanych ABW za chwilę śmiało będzie rywalizować ze swoją mniej liczebną konkurencją z CBA. Czerwone paski w TVP Info będą jeszcze bardziej sensacyjne i będzie ich dwa razy więcej. Oczywiście ku chwale sondaży PiS u progu nadchodzących wyborów samorządowych. Bliźniaki triumfują Kiedy kilka lat temu („Lektury agentów”, PRZEGLĄD nr 17-18/2014) omawialiśmy zestaw lektur, jakie trafiły na Rakowiecką w Warszawie oraz do ośrodka szkoleniowego ABW w Emowie, wniosek był jeden: najwięcej zamówionych pakietów dotyczyło prasy centrowej i liberalnej. Wśród dzienników królowała „Rzeczpospolita” (24 pakiety), drugie miejsce zajmowała „Gazeta Wyborcza” (22 pakiety), a na trzecim był „Dziennik Gazeta Prawna” (14 pakietów). W 2018 r. „Rzeczpospolita” nadal króluje (22 pakiety), ale „Wyborczą” chce czytać już tylko siedmiu agentów. O trzech więcej niż „Gazetę Polską Codziennie” (cztery pakiety) – tytuł, jak wszystkie media ze stajni red. Tomasza Sakiewicza, mniej trzymający się ziemi, a bardziej zbliżony do sfer niebieskich, zwłaszcza że tzw. religia smoleńska to częsty gość na tych łamach. Nie inaczej będzie w tym roku z „Naszym Dziennikiem” (trzy pakiety). Niby niewielki wzrost, bo tylko o jedno oczko w stosunku do lat poprzednich, ale zmartwienia w obozie o. Tadeusza Rydzyka raczej nie ma: jego imperium puchnie bowiem od pieniędzy, jakie od czasów objęcia rządów przez PiS z przybudówkami płyną szerokim strumieniem – od Ministerstwa Środowiska, przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a na resorcie Ziobry kończąc. Prenumerata z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tym kontekście starczy na waciki. Nie inaczej niż z dziennikami obeszła się ABW z krytycznymi wobec PiS tygodnikami. W dół w rankingu zamówień poleciały np. „Polityka” i PRZEGLĄD. Kiedyś odpowiednio: 14 i trzy pakiety, teraz: siedem i jeden. W zestawie tygodników opinii „Wprost”, który dzierżył przez lata palmę pierwszeństwa wśród lektur agentów, w roku 2018 spadł z 15 na 10 pakietów. Jego miejsce zajęły, a jakże, „Sieci” (14 pakietów) oraz „Do Rzeczy” (12 pakietów). Jeśli porównamy to z latami poprzednimi, zanotujemy 100% wzrostu. Jeśli do tego dodamy, że „Sieci” bliźniaków Karnowskich są prenumerowane przez ABW również w wersji online, mamy koronny dowód na to, że nie tyle merytoryczna zawartość gazet była brana pod uwagę przy tworzeniu listy na 2018 r.,