ZAKAZANE MYŚLI KOBIET Sierpniowe postulaty “Solidarności”, a raczej dykta, na której je spisano, zostały zgłoszone na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. I mają wielką szansę, by się tam znaleźć. Bowiem na liście tej umieszcza się szczególne dokonania człowieka. Nie odpowiada się na pytanie, czy postępowa i rewolucyjna myśl sierpniowa zmieniła życie tych, na których plecach była pisana. Myślę o tym, spoglądając w kalendarz. Dzień Matki, ale coś jeszcze. Właściwie w każdej organizacji kobiecej, do której zaglądam, trwa radosne pożegnanie z obecnym rządem, szczególnie z pełnomocnikiem ds. rodziny, Marią Smereczyńską, która sporządziła raport, chwalący wzrost liczby lodówek i zmniejszenie liczby rozwodów jako dowód, że biednym matkom dzieje się świetnie. Pełnomocnik ds. rodziny. Jego urząd przypomina mi istniejący do połowy lat 50. przy KC PZPR Wydział ds. Kobiet. Też nic dla nich nie robił, a tylko kontrolował ich niesubordynację. Tak, wszędzie jest poruszenie i kombinowanie, jak przyszpilić polityków, żeby nowy rząd zrealizował choć część socjalnych obowiązków. Także tych zapisanych w Sierpniu. Na przykład Przedwyborcza Koalicja Kobiet sformułowała dziesięć pytań do kandydatów. Dyskryminacja, 50% na listach wyborczych, aborcja, bezrobocie, edukacja seksualna – cała litania zaniechań. Pytania są celne, ale już je przerabialiśmy w poprzedniej kadencji. Nawet awuesowiec coś bąknie, że z tym więzieniem za aborcję to przesada. Dopóki sam nie znajdzie się w parlamencie. Gdy już parlament wypełni się mężczyznami, właśnie oni powracają do najlepszych wzorów PRL. Bolesław Bierut dał odznaczenie Magdalenie Szymanowskiej, która urodziła dwadzieścioro dzieci, wyróżnił też Julię Sowińską. Choć urodziła tylko jedenaścioro dzieci, to tę fizyczną słabość wyrównywała pracą w Kole Ligi Kobiet w Pilicy. Jerzy Buzek jest skromniejszy, ale też symboliczny. Najliczniejszym rodzinom rozdaje cukierki. Mroczne rejony PRL bliskie są także dzisiejszym obrońcom życia poczętego. Oto w 1948 roku na posiedzeniu Poznańskiego Towarzystwa Lekarskiego dr Henl mówił: “Matka, kobieta ciężarna, znajduje się na pierwszej linii frontu, jak żołnierz, policjant, pielęgniarka winna czasem oddać swe życie dla dziecka”. Bojowe zadanie kobiet, przekonanie, że najważniejszą ich rolą jest wychowanie nowych pokoleń dla nowej Polski. Koło się zamyka. Tak było w roku 1948, tak jest w 2001. W międzyczasie był Sierpień. Ale jego zapisy lepiej wypadają w muzeum niż w życiu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Iwona Konarska