Lis w kurniku

Lis w kurniku

Fox News może przegrać w sądzie miliardy dolarów. I stracić rację bytu jako medium   W jednym z ostatnich odcinków trzeciego sezonu „Sukcesji”, obsypanego nagrodami serialu o toksycznej rodzinie potentata medialnego, Roman i Kendall Roy, bracia rywalizujący niemal dosłownie na śmierć i życie o stanowisko prezesa firmy, spierają się o dalsze kroki w biznesie. Kendall (wybitny w tej roli Jeremy Strong) wyjątkowo jak na siebie gra zachowawczo, każdy krok Romana nazywając zbędnym ryzykiem. Roman (Kieran Culkin) kwituje to krótkim, typowym dla języka i tempa serialu stwierdzeniem: „Wszystko jest ryzykiem dla kogoś, kto jest c…”. Ta scena, podobnie jak cały serial, idealnie pasuje jako wprowadzenie do opowieści o Fox News. Nie tylko dlatego, że „Sukcesja” jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, w dodatku dziejącymi się na oczach telewidzów. Logan Roy, dinozaur świata mediów, który w serialu opiera się wszystkiemu, od ataków własnych dzieci po kłopoty zdrowotne i rewolucję technologiczną, to ekranowy odpowiednik Ruperta Murdocha, 92-letniego dziś australijskiego miliardera, którego można nazwać właścicielem najpotężniejszego konglomeratu tradycyjnych mediów w historii ludzkości. Za jego plecami przez długie lata toczyła się podobna rywalizacja dzieci, choć biografowie rodziny, tak samo jak twórca serialu Jesse Armstrong, zgodnie dochodzą do wniosku, że konkurowały one raczej o miłość i uwagę wiecznie nieobecnego ojca niż o realne wpływy w firmie. Wielopokoleniowa saga to jednak tylko część tej historii, bo imperium Roya, tak samo jak pierwowzór, od zawsze cechowało się tym, co widoczne jest w powyższej scenie: dążeniem do sukcesu za wszelką cenę, wulgarnym pojmowaniem rzeczywistości, antyintelektualizmem i prostymi generalizacjami. Takie były media Murdocha, na czele z klejnotem koronnym – Fox News.   Tuba Trumpa   Wydawało się, że ta stacja jest anomalią, w dodatku pokrytą teflonem, bo można było ją obrzucać wszelkimi możliwymi oskarżeniami, lecz nic nie przyklejało się na stałe. Od powstania w październiku 1996 r. przekraczała systematycznie granice wszystkiego – bez konsekwencji. To Fox News stworzyło Donalda Trumpa jako produkt polityczny, pozwalając mu ponad dekadę temu opowiadać na wizji bez żadnej kontry teorie spiskowe o pochodzeniu Baracka Obamy. Ówczesny prezydent, jako urodzony poza Stanami Zjednoczonymi, nie miał prawa ubiegać się o prezydenturę i powinien siedzieć w więzieniu, a nie w Białym Domu – głosił Trump. Zapoczątkował wtedy cały ruch społeczny, zwany birtherism (od angielskiego birth – urodzenie), który później przerodził się w najbardziej fanatyczną i lojalną bazę jego elektoratu. Badacze amerykańskiej polityki, tacy jak prof. Jason Stanley z Uniwersytetu Yale czy prof. Pippa Norris z Harvardu, zgodnie uznają birtherism za praprzyczynę bieżącej hiperpolaryzacji i rosnących tendencji antydemokratycznych, dewastujących społeczeństwo i scenę polityczną za oceanem. Im bardziej prominentną osobą stawał się Trump, tym bardziej serwisy informacyjne Fox News oddalały się od rzeczywistości. Używanie słowa etyka w kontekście serwowanej przez dziennikarzy mieszanki kłamstw i domysłów jest kompletnie bez sensu, bo etyką Murdoch brzydził się od zawsze. Uważał ją za hamulec, niepotrzebną przeszkodę na drodze do jedynego słusznego celu – wywołania kontrowersji, które powiększają liczbę widzów. Cztery lata kadencji Trumpa w Białym Domu to dla Fox News złoty okres pod każdym względem, i to nie tylko dlatego, że eksprezydent był od stacji dosłownie uzależniony, a innymi redakcjami zwyczajnie gardził. Dzięki parasolowi z Waszyngtonu i ogólnemu rozkładowi debaty publicznej w USA gwiazdy Fox, np. Tucker Carlson, mogły na wizji powiedzieć dosłownie wszystko. Dlatego stacja stała się domem antyszczepionkowców, prawicowych radykałów, fanatyków religijnych z południowych Kościołów neoprotestanckich, a nawet europejskich narodowych populistów, takich jak Viktor Orbán. Wydawało się, że dla tej telewizji granice po prostu nie istnieją, bo właściwie codziennie robiła to, do czego inni wciąż by się posunęli. Aż przyszły wybory, które Trump przegrał – wbrew fundamentom świata wykreowanego m.in. przez Fox News.   Szpagat, ale na chwilę   W tym miejscu opowieść o Murdochu, Trumpie i Fox robi się bardziej zniuansowana. Wbrew powszechnej opinii stacja wcale nie stanęła jednoznacznie po stronie ustępującego prezydenta. Jako pierwsza telewizja uznała Joego Bidena za zwycięzcę w Arizonie, co – jak później się okazało – było kluczowe dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 16/2023, 2023

Kategorie: Media