PRAWDA O PRZESZŁOŚCI Z uwagą przeczytałem felieton pana Aleksandra Małachowskiego w “Przeglądzie” z 18.12.2000 r. i stwierdziłem, że pan Małachowski nie pamięta, iż za kalkulacją polityczną J. Stalina wobec Niemiec, której efektem było ustanowienie korzystnych dla Polski granic, stała nie tylko racja stanu ZSRR, ale także działalność Związku Patriotów Polskich utworzonego tam w 1943 roku. Działalność ta doprowadziła do powstania na terenie ZSRR I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki, a następnie I Armii LWP. Obie te formacje przeszły szlak bojowy od Lenino do Berlina, wnosząc, nie dający się zbagatelizować, wkład w pokonaniu Niemiec. Warto także pamiętać o udziale polskiej delegacji rządowej w Konferencji Poczdamskiej. Tam polscy eksperci i politycy przedstawiali geograficzne, historyczne i polityczno-gospodarcze racje ustanowienia zachodniej granicy naszego kraju na Odrze i Nysie Łużyckiej. Te fakty dowodzą, że do określenia powojennych granic kraju przyczynili się również sami, ówcześnie żyjący, Polacy. To zapomnienie pana Aleksandra Małachowskiego skojarzyło mi się z 30. rocznicą podpisania dokumentów układu pokojowego RFN-Polska. Celebracja tych obchodów to przypomnienie jedynie wielkich w tym względzie zasług kanclerza RFN, Willy’ego Brandta. Dano w ten sposób do zrozumienia, że strona polska w tym procesie odegrała zupełnie drugorzędną rolę – no, była potrzebna o tyle, że ktoś przecież musiał ze strony polskiej odpowiednie dokumenty podpisać. Kto? Nawet tego nie powiedziano. Czy dlatego, że był to premier rządu PRL? Apoloniusz Sztyler, Katowice Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint