20 lat z PRZEGLĄDEM Ze światopoglądem lewicowym zetknąłem się, kiedy dziadek śpiewał z kolegami „Czerwony sztandar”. Wzruszały mnie „ludu gorzkie łzy” i „krew, którą leją katy”. Zaakceptowałem ten światopogląd, gdy dorastając, zacząłem poznawać mechanizmy rozwoju społecznego. Nie zmieniłem poglądów, kiedy do praktyki socjalizmu wdarły się działania odbiegające od jego założeń ideologicznych. Tym bardziej, gdy w kraju zaczęto odsądzać od czci i wiary wszystko, co było związane z socjalizmem. Zrozumiałe, że towarzyszę PRZEGLĄDOWI od pierwszego numeru. Jako w zasadzie jedyne na polskim rynku wydawniczym czasopismo reprezentuje nurt lewicowy w szerokim znaczeniu tego słowa. Świetnym przykładem są cotygodniowe felietony różnych autorów. W szerokim spektrum problematyki poczesne miejsce zajmuje krytyka błądzenia po manowcach naszej polityki wewnętrznej i zagranicznej oraz ujawnianie fałszerstw historycznych (vide prof. Bronisław Łagowski i prof. Jan Widacki). Autorzy PRZEGLĄDU pokazują miałkość w kulturze i instytucjach kształtujących świadomość, spychających społeczeństwo do poziomu nawet nie zaścianka Europy, ale ciemnogrodu, jak w 51. numerze napisał prof. Widacki. Dlatego w dniach jubileuszu 20-lecia życzę całemu zespołowi rozwoju tygodnika, nie tylko utrzymania dotychczasowego poziomu, ale i poszerzenia problematyki godnej podjęcia przez PRZEGLĄD. Prof. Ryszard Turski, Lublin Mafia VAT-owska wiecznie żywa Jakub Dymek pisze o mafii VAT-owskiej. Słusznie. Ale prawdziwa mafia to międzynarodowy gang CIT-owski, który korzystając z wpływów na najwyższych szczeblach władzy, spokojnie przygotowuje sobie schematy podatkowe. A jeden z organizatorów tego procederu jeszcze niedawno stał na czele Komisji Europejskiej. Zdzisław Nowak Tezy do polityki historycznej polsko-rosyjskiej 1. Związek Radziecki miał decydujący udział w pokonaniu Niemiec hitlerowskich i to jego armia rozerwała druty obozów śmierci, ale odniósł także to zwycięstwo jako państwo, które wtedy nie rozliczyło się jeszcze ze swoich nieprawości w stosunku do własnych obywateli i do Polaków. Choć miało to i ma wpływ na wzajemne relacje, późniejsze akty ekspiacji ze strony Rosji nie powinny pójść w zapomnienie. 2. Przed wojną we wszystkich niemal państwach niefaszystowskich i demokratycznych, we Francji, w Anglii, w państwach bałkańskich, skandynawskich i nadbałtyckich, także w Polsce, istniały ugrupowania i osoby, które pod jakimiś względami sympatyzowały z działaniami Hitlera. W pokonanych państwach powstawały rządy kolaboracyjne, jednak w Polsce – mimo prób – to się nie udało. Postawa większości była jednoznacznie niepodległościowa, co nie znaczy, że jakaś część polskiego społeczeństwa nie współdziałała w ten czy inny sposób z Niemcami lub nie tworzyła takich pozorów w imię innych celów. Jeśli takie przypadki się przemilcza albo nawet heroizuje, daje się innym powód do ich przypomnienia. W Związku Radzieckim po pakcie Ribbentrop-Mołotow z sierpnia 1939 r. (z zaprojektowanym podziałem ziem Rzeczypospolitej) z dnia na dzień zakazano krytyki Niemiec hitlerowskich, a na jego okupowanych potem terytoriach, nie tylko na Ukrainie, chętnych do współdziałania z Niemcami nie zabrakło. Polskich oficerów rozstrzelali Sowieci w Katyniu, profesorów – Niemcy we Lwowie. 3. Rola Związku Sowieckiego w powstaniu powojennego państwa polskiego nie oznacza, że było ono „pod okupacją sowiecką”, w dodatku określaną jako „przedłużenie okupacji niemieckiej”. Te dwa położenia są nieporównywalne. W budowę nowego państwa włączyło się zbyt wielu Polaków, w tym wybitnych i reprezentatywnych, aby nie uznać go za realne, także jako podmiot międzynarodowy. Uważali je w tamtych okolicznościach za państwo własne, choć zależne. Jego granice, z czasem uznane też przez zjednoczone Niemcy, są granicami aktualnymi. Dzięki buntom społecznym, ale również działaniom sił patriotycznych we władzy, to państwo zdołało wywalczyć suwerenność na wielu polach ważnych dla zachowania ciągłości dziejów narodowych. Mimo popełnionych w nim wówczas i rozliczonych potem nieprawości ta ciągłość istnieje też w pokojowym przejściu od PRL do Rzeczypospolitej Polskiej. 4. Nic nie zwalnia Polski i Polaków od myślenia o prawdziwej historii i o perspektywie pokojowych stosunków z Rosją i z Rosjanami. Andrzej Lam W NATO mamy trzech wichrzycieli Jerzy Maria Nowak jest bardzo doświadczonym dyplomatą. Mówi wiele trafnych rzeczy, ocenia wiele spraw trzeźwym umysłem i celnie je komentuje. Są jednak stwierdzenia, które dziwią i z którymi nie bardzo można się zgodzić. Prezydent Macron wyraził opinię, że NATO jest w stanie „śmierci mózgowej”. Jerzy Maria Nowak uważa jednak, że „pogłoski o śmierci NATO są przedwczesne”. Wyraził się w sposób wygładzony, ale ominął istotę problemu NATO i z NATO. NATO było organizacją