Czego najbardziej powinni się obawiać Polacy w 2022 r. Drożyzny, szalejącej inflacji, setek zgonów dziennie związanych z covidem oraz innymi chorobami, których leczenie wstrzymuje się w związku z pandemią, postępującej marginalizacji Polski w UE, dalszego łamania prawa i panoszenia się służb specjalnych, czyli dalszej dewastacji państwa pod władztwem nieudolnego PiS i równie bezradnej opozycji. Bogumił Woźniakowski Tego, że załapanie się na ratunek w publicznej ochronie zdrowia dla przeciętnego obywatela będzie w wielu przypadkach wskoczeniem do odjeżdżającego pociągu. Zbigniew Cybulski mruga do nas okiem. Jan Kochanowski Władzy, inflacji, lockdownu, kolejnej fali COVID-19, nieszczepionych, Ordo Iuris, Opus Dei, Rydzyka, pazernego Kościoła katolickiego, cen paliw, cen prądu, mediów publicznych, suszy, ocieplenia klimatu, zarządzania strachem, wplątania w sojuszniczą wojnę, urojeń Macierewicza, urojeń Kaczyńskiego, urojeń Kamińskiego, urojeń Ziobry i spółki, aktywności prezydenta, faszystów, nacjonalistów i milczącej większości. Zbigniew Derejski Najbardziej obawiam się wyłączeń prądu. Bo już dziś Polska importuje energię elektryczną ze Szwecji, Niemiec, Czech, Litwy, Słowacji czy Ukrainy za ok. 3 mld zł rocznie. A jeśli pieniędzy na import zabraknie, a nowych mocy wytwórczych nie widać? Brak energii elektrycznej jest zabójczy dla wszystkich gałęzi przemysłu i dla drobnych producentów. Indywidualni użytkownicy też poniosą straty. Lenin powiedział, że najważniejsza jest władza rad i elektryfikacja. Szkoda, że nasi rządzący realizują tylko pierwszą część tej wypowiedzi, zamieniając władzę rad na władzę PiS. Wojciech Kowalski Gambit Jaruzelskiego W grudniu 1981 r. w Solidarności zdecydowanie dominowali radykałowie. Za to w grudniu 2021 r. dominowały radykalne, jednostronne oceny stanu wojennego, szczególnie wśród dziennikarzy, a znaczną ich część paraliżuje strach przed obiektywną oceną. Dlaczego do dziś nie ma procesu i wyroku na przywódców strajku w kopalni Wujek? Jaki sens miał atak na milicję i wojsko z łomami w rękach? I kto ponosi odpowiedzialność za ten atak i jego skutki? Stefan Hołownia, Gdańsk Winien Jasiński Kiedy premier usilnie szuka winnych tego, że ceny gazu są wysokie, powinien wrócić do roku 2006, kiedy to została podpisana umowa z Rosją na dostawę gazu. Z naszej strony podpisał ją ówczesny minister skarbu w rządzie PiS – Wojciech Jasiński. Zrobił to bez dokładnej analizy dokumentu. Następstwem pośpiechu i niezapoznania się z mającym 1000 stron kontraktem było zaakceptowanie 10-procentowej podwyżki cen gazu podyktowanej przez Rosjan. Dzięki niefrasobliwości ministra Jasińskiego Polska płaci 18 mld zł więcej niż inne państwa europejskie, które kupują ten sam surowiec z Rosji. Panie premierze, najdroższy gaz mamy dzięki beztrosce ówczesnego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, który w nagrodę jest obecnie szefem rady nadzorczej Orlenu. Elżbieta Więckiewicz-Kwiatkowska, Zabrze Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint