Listy od czytelników nr 48/2024

Listy od czytelników nr 48/2024

Partia Trumpa w Polsce To ludzie lewicy z mojego otoczenia są delikatnie protrumpistowscy. Donald Trump daje jakąś nadzieję na pokój. Kamala Harris oferowała wojnę. (…) Ona chce narzucić wykluty w umysłach globalistów ustrój społeczno-gospodarczy nie tylko w Stanach, ale na całym świecie. A być może głównie poza Stanami. Gotowa w imię tej rewolucji rozlać na całą Europę wojnę, która dziś toczy się na terenie części Ukrainy. To dla Polski jest nie tylko niekorzystne, to zagraża istnieniu naszego narodu. My, Polacy, przyzwyczailiśmy się do wyboru mniejszego zła. Wybory w USA są wyborem między dużym i olbrzymim złem. Ale nie ma innej drogi. Pozostaje mi kibicować człowiekowi, którego uważałem i uważam za przeciwnika. Jego prezydentura daje nikłe szanse na jakąkolwiek poprawę naszego losu. Wybór jego konkurentki odbierałby nawet te szanse. Łukasz Jastrzębski   Ameryka – krajobraz po bitwie Amerykańska telewizja NBC cytowała Berniego Sandersa, który mówił: „Nie powinno być wielką niespodzianką, że skoro Partia Demokratyczna opuściła klasę robotniczą, to klasa robotnicza opuściła Partię Demokratyczną”. Sanders wspominał o tym, że 60% Amerykanów żyje od wypłaty do wypłaty, że nierówności w dystrybucji bogactwa tylko się pogłębiają, że seniorzy dostają mizerne emerytury, a ubóstwo wśród dzieci jest na skandalicznie wysokim poziomie, jak na tak rozwinięte państwo. Do tego wytykał tej partii zblatowanie z interesami wielkich korporacji kosztem zwykłych obywateli. Podczas kampanii prezydenckiej demokraci prześcigali się w ściąganiu na wiece celebrytów multimilionerów. Ludzi, którzy mogą się pochwalić dorobkiem artystycznym, ale nie mają większego pojęcia o tym, jak żyje większość przeciętnych ludzi i z jakimi problemami się boryka. Wielu wyborców zwyczajnie drażniło to, że gwiazdy chciały im dyktować, na kogo mają głosować. Bogusz Dawidowicz   Galopująca głupota w czasie postępu cywilizacyjnego Pamiętam jakość wykształcenia niektórych moich nauczycieli z podstawówki, liceum i studiów. Określenie, że było ono słabe, byłoby wielkim komplementem, gdyż chodzi nie tylko o uzyskane dyplomy, ale też ogólną wiedzę o świecie, umiejętność jej przekazania, zdolność do dialogu. Plusem zachodzących zmian jest to, że teraz trudniej krętaczom kryć się za tytułami naukowymi, minusem natomiast to, że przez takich osobników zdewaluowała się wartość tych tytułów i dróg do nich prowadzących. Olaf Nowaczyk Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2024, 48/2024

Kategorie: Aktualne, Od czytelników