Kto kogo? Polska służba zdrowia się rozpadła, lekarze i pielęgniarki zapowiadają masowy exodus. Wielu z nich, w dodatku tych najlepszych, zrealizuje te zapowiedzi, co oznacza, że polskie standardy opieki zdrowotnej zmierzają w stronę krajów Trzeciego Świata. Kuba, będąca w polskich umysłach symbolem komunistycznej nędzy, wysyła swoje ekipy medyczne do innych krajów (np. Włoch), natomiast „wolna i bogata” Polska nie jest w stanie zapewnić ratunku własnym obywatelom. A co robi prawicowa władza? Toczy spory z prawicową „opozycją” o to, kto ma większe „zasługi” w zrobieniu z Polski peryferyjnego, skolonizowanego państewka. I pogarsza i tak już marną pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Ale czego się nie robi dla Wielkiego Brata zza Wielkiej Wody? A poza tym – skąd w Polsce przekonanie, że UE cokolwiek obchodzi polska praworządność? Choćby w kraju zapanowała brutalna, krwawa dyktatura, UE i tak będzie to tolerować – byle tylko interesy zachodnioeuropejskich firm były w Polsce zabezpieczone. Radosław Zaszczepieni przez obcych Polscy naukowcy nie mają warunków do nowoczesnych badań i ich wdrażania, tym bardziej więc nie jesteśmy atrakcyjnym krajem dla ambitnych imigrantów. Problem tkwi zatem nie tylko w polityce imigracyjnej, ale i w nieatrakcyjności Polski dla lepiej wykształconych cudzoziemców. Barbara Krzemińska-Sobczyk W Polsce nie ma inteligentnej polityki imigracyjnej. PiS popsuło rynek pracy, który powoli, bo powoli, ale się cywilizował, przez wpuszczenie milionów tanich pracowników spoza UE, głównie z Ukrainy. Pracodawcy mogą dzięki temu nadal wyzyskiwać pracobiorców, wynagrodzenia nie rosną w odpowiednim tempie, nie stawia się na innowacyjność. Exodus z innych państw powoduje zwiększenie problemów gospodarczych i brak rąk do pracy w tych krajach. Sebastian Wieliczko Bunt potęgą jest i basta Swego czasu na lekcji historii w liceum nauczycielka wyświetliła nam film o ziemiach pod zaborami. Utkwiła mi w pamięci refleksja prof. Tazbira, jak to świadczy o polskiej kulturze politycznej, że pańszczyznę znieśli nam zaborcy, i to przy braku zgody szlachty. Choć chyba jeszcze głupsza była szlachta rosyjska, która za całokształt gnębienia chłopa doczekała się krwawej rewolucji październikowej i wojny domowej. Co prawda, połowicznie problem rozwiązał już car Aleksander II, ale to było za mało i za późno. Tomasz ER Liberum veto Prof. Jan Widacki pisze, że ku uciesze Rosji osłabiamy Unię. Zaraz, a przypadkiem nie ku uciesze USA i np. Chin? Słaba Unia to mocniejsze Stany, Chiny, Indie i kto tam jeszcze, a nie tylko Rosja (jak wytarty slogan powtarzamy to w swojej rusofobii). Natomiast Unia od Madrytu po Władywostok (przypomnę unijne hasło sprzed lat) to byłby autentyczny ból dla tych krajów. Tyle że wtedy Polska znowu by swoją polityką mieszała. I wtedy komu ku uciesze? Teresa Komorowska Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint