Listy od czytelników nr 52/2021

Listy od czytelników nr 52/2021

Gambit Jaruzelskiego Sukces stanu wojennego w sensie techniczno-logistycznym zawdzięczamy profesjonalizmowi ekipy, która ten stan przeprowadziła. Każda śmierć z tego powodu była obciążeniem, za co Generał wielokrotnie przepraszał. Społeczeństwo było bardzo zmęczone „karnawałem Solidarności”. Co z karnawału, jak do garnka nie było co włożyć? Dlatego społeczeństwo milczącą postawą akceptowało wprowadzenie stanu wojennego. Część prawicy nazywa te postawy oportunizmem społecznym. Ale dzięki temu rozsądnemu oportunizmowi krew nie lała się strumieniami. Dziś, z perspektywy 40 lat, bilans mamy zgoła inny. Teraz nasza rzeczywistość to 500 ofiar covidu dziennie, nieudolna ekipa rządząca, co chwila jakieś afery korupcyjne. Czy o to szło? Tadeusz Kalinowski Ówczesna opozycja zawsze będzie przeciw wprowadzeniu stanu wojennego, a prawdę mówiąc, na tym ci ludzie zbudowali swoją legendę. Walczyli, byli internowani, a potem jedno wspólne zdjęcie z Wałęsą i proszę, oto jest wybraniec narodu. Wielu sprytnych z tego skorzystało, a rzesza robotników została szybko zapomniana. Andrzej Kościański Zenon Laskowik opowiadał, że podczas rejsu po Zatoce Gdańskiej wiedzieli wiele radzieckich okrętów. Wojska „sojuszników” były gotowe do interwencji. Stan wojenny był najlepszym rozwiązaniem. W 1992 r. widziałem rosyjską milicję. Pełen profesjonalizm, ale nie wiem, co u nas by się działo. Radosław Wysocki Nie brakuje nam różnych opracowań na temat stanu wojennego. Jednak często unika się w nich problemu alternatywy. Przed jakim wyborem – z jakimi konsekwencjami – stały ówczesna władza, struktury państwa z jego siłami zbrojnymi, w końcu całe społeczeństwo… Głównie z myślą o potomnych trzeba o tym mówić. Stale, otwarcie i dobitnie. Formułowane przez pięknoduchów hasło no risk, no fun sprowadziłoby nas do piekieł. Do dzisiaj stawialibyśmy pomniki, krzyże i obeliski poświęcone rodakom poległym, straconym, zaginionym… Marek Zdziech Dlaczego Kaczyński nas ogrywa? Bo: jest intelektualnie sprawny, rujnować jest dużo łatwiej, niż budować, ludowi rozdaje łapówki, cwaniakom rozdaje stanowiska, ludowi daje lekceważenie elit, ma haki na cwaniaków, mściwym daje szansę się odgrywać itd. BRAN Dlaczego PiS gra antyniemiecką kartą? Nie można wykluczyć, że to reakcja na niemiecką aktywność w sprawie ostatnich problemów na granicy polsko-białoruskiej. Pamiętajmy o telefonie Angeli Merkel do Łukaszenki. Niemiecka kanclerz, nie zwracając uwagi na krytykę ze strony Warszawy, odważyła się przejąć inicjatywę i doprowadzić do częściowego spadku napięcia. Upomniała się też o uchodźców, podkreślając, że pomoc humanitarna powinna polegać na współpracy z ONZ. To oczywiście nie mogło się spodobać wiadomo komu. Grzegorz Arkuszewski Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 52/2021

Kategorie: Od czytelników