Po raz pierwszy prywatny statek kosmiczny dostarczył ładunek do stacji orbitalnej „To kamień milowy w dziejach podboju kosmosu”, stwierdził zadowolony szef NASA, Charles Bolden. Po raz pierwszy prywatny statek kosmiczny przywiózł ładunek do międzynarodowej stacji orbitalnej ISS. Ten pojazd to kapsuła Dragon (Smok), dziecko kalifornijskiej firmy SpaceX, wyniesiona na orbitę przez rakietę Falcon 9. Smok jest wyposażony w panele słoneczne zapewniające mu napęd. Lody na orbicie Dragon dostarczył załodze ISS ładunek o masie 455 kg netto, w tym żywność, ubrania, aparaturę i materiały do 160 eksperymentów, przygotowane przez amerykańską, japońską i europejską agencję kosmiczną, części zamienne, a także lody waniliowe z kremem czekoladowym, umieszczone w specjalnej lodówce do przechowywania próbek, zapewniającej bardzo niskie temperatury (minus 250 stopni Celsjusza). Rakieta wystartowała z Cap Canaveral na Florydzie 8 października o godzinie 2.35 czasu środkowoeuropejskiego. 79 sekund po starcie doszło do awarii jednego z ośmiu silników rakietowych typu Merlin, w którym spadło ciśnienie. Komputer pokładowy wyłączył silnik, z którego odpadały elementy obudowy. Rakieta Falcon 9 jest skonstruowana w taki sposób, że pozostaje sprawna, nawet gdy zgasną dwa silniki. Kiedy pierwszy z ośmiu merlinów przestał pracować, pokładowa elektronika zwiększyła moc pozostałych siedmiu. Niestety, po tych kłopotach technicznych zdecydowano się umieścić na niższej niż przewidywana orbicie transportowanego przez Smoka satelitę telekomunikacyjnego Orbcomm. Obawiano się, że po niespodziewanych zmianach kursu może dojść do uszkodzenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, znajdującej się na orbicie wyższej. 10 października po korekturach lotu kapsuła Dragon znalazła się w pobliżu ISS. Została złapana przez jej długie na 18 m automatyczne ramię Canadarm2, które obsługiwali Amerykanka Sunita Williams, dowódca stacji, oraz jej japoński kolega Akihiko Hoshide (Dragon nie ma systemu automatycznego dokowania). Dokowanie przy zwróconej ku Ziemi stronie modułu Harmony stacji odbyło się pomyślnie. „Wygląda na to, że udało nam się okiełznać Smoka i jesteśmy szczęśliwi, że jest razem z nami na pokładzie”, powiedziała Williams. Ucieszyły ją szczególnie lody, które dotarły w dobrym stanie, zamrożone, jak należy. Dragon jest kapsułą wielokrotnego użytku, wyposażoną w tarczę termiczną. Pozostanie przy stacji ISS do 28 października. Tego dnia powróci na Ziemię. Zgodnie z planem ma przy użyciu spadochronów wodować na Pacyfiku u wybrzeży południowej Kalifornii. Smok zabierze na Ziemię ok. 760 kg ładunku, w tym niepotrzebny lub wymagający naprawy sprzęt badawczy, różne śmieci oraz materialne wyniki eksperymentów. Eksperci najbardziej czekają na prawie tysiąc próbek krwi i moczu astronautów, pobranych w stanie nieważkości. Próbki będą podróżowały w tej samej chłodni, w której przechowano lody. Wiele oczekuje na transport już od miesięcy. Po raz ostatni próbki zabrał na Ziemię wahadłowiec Atlantis w lipcu 2011 r. orbitalni prywaciarze Latem 2011 r. skończyła się trwająca trzy dekady epoka promów kosmicznych. NASA nie miała już statków, którymi mogłaby przewozić ładunki i ludzi na stację kosmiczną. Musiała korzystać z rosyjskich kapsuł Sojuz, co nie tylko wiąże się z koniecznością słonej zapłaty, lecz także jest dla supermocarstwa upokarzające. Tym bardziej że do stacji ISS docierają bezzałogowe pojazdy innych państw – japoński HTV-3 (Konotori-3), rosyjski Progress i europejski ATV. Po katastrofie promu kosmicznego Columbia w 2003 r. NASA przyjęła strategię, zgodnie z którą koncentruje się na dalekich wyprawach, natomiast dostarczaniem ładunków i ludzi na niskie orbity okołoziemskie powinny się zająć firmy prywatne, realizujące te zadania znacznie niższym kosztem. Agencja rozpoczęła program COTS (Commercial Orbital Transportation Services, Komercyjnych Orbitalnych Usług Transportowych). W sierpniu br. poinformowała o porozumieniu z trzema firmami technologii lotniczej i kosmicznej: SpaceX, Boeing oraz Sierra Nevada Corporation, które otrzymały od niej wsparcie finansowe o łącznej wysokości 1,1 mld dol. Kontrakt na osiem lotów orbitalnych z ładunkiem podpisała z przedsiębiorstwem Orbital Sciences Corp., które skonstruowało rakietę nośną Antares oraz statek kosmiczny Cygnus. Umowa opiewa na 1,9 mld dol. Start rakiety Antares z bazy NASA na Wallops Island w stanie Wirginia nastąpi być może jeszcze w październiku, a misja z kapsułą Cygnus ma się rozpocząć 12
Tagi:
Krzysztof Kęciek