Loteria zawsze wygrywa

Polska Telefonia Cyfrowa, operator sieci T-Mobile (dawniej Era), został skarcony przez Urząd Komunikacji Elektronicznej kwotą 5 mln zł za loterię SMS-ową „Czy stałeś się dzisiaj Milionerem”. PTC zlecił jej organizację firmie Mobile Formats sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie. I jak się należy się domyślać, wsparł ją swoim automatycznym systemem obdzwaniającym klientów. Każde takie połączenie inicjowało udział w loterii. Nie pytano, czy ktoś chce się w to bawić. Rzecz jasna za konkretne pieniądze. W ten sposób potraktowanych zostało ok. 1,7 mln osób. Część z nich, zdenerwowana wysokością rachunków, zwróciła się ze skargami do UKE. Nie wiem ani nie chcę wiedzieć, na jakich podstawach prawnych prezes urzędu Anna Streżyńska oparła swą decyzję o wymierzeniu wspomnianej kary. Wiem, że loteria była organizowana „zgodnie z przepisami ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz. U. z 2009, Nr 201, poz. 1540, z późn. zm.), na podstawie zezwolenia wydanego przez Dyrektora Izby Celnej w Krakowie”. I tego będą się trzymali prawnicy PTC, operatora sieci T-Mobile (dawniej Era), przed sądami. Bo od decyzji prezes UKE przysługuje odwołanie. Jestem prawie pewien, że skuteczne. Dlaczego? Wszak organizator loterii zadbał o stosowne zgody celników, czyli Ministerstwa Finansów, które z mocy prawa nadzoruje rynek hazardu w Polsce. O tym, że takie sytuacje będą miały miejsce, pisaliśmy na łamach „Przeglądu” już w 2009 r., gdy wyszło na jaw, że urzędnicy podlegli szefowi Służby Celnej, wiceministrowi Jackowi Kapicy, akceptowali regulaminy loterii SMS-owych, zawierające zapisy, że mogą brać w nich udział dzieci, które ukończyły 13. rok życia. Nie wywołało to żadnej reakcji szacownych urzędów. Podobnie jak uwagi, że przyjęta w 2009 r. ustawa hazardowa preferuje „loterie promocyjne”, w tym SMS-owe. Wystarczyło trochę czasu, by ujawniły się patologie. Dlatego, z całym szacunkiem dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej i prezes Anny Streżyńskiej, decyzje o karaniu organizatorów loterii SMS-owych, w obecnym stanie prawnym, uważam za bezprzedmiotowe. W czerwcu tego roku UOKiK wymierzył wspomnianej spółce Mobile Formats karę 85 tys. zł za loterię „Serialowe kody wymień na nagrody”, organizowaną na zlecenie Telewizji Polskiej SA. Na spółkę Internetq Poland, organizatora loterii SMS-owej „Pusty SMS”, spadła kara 499 tys. zł. Wszyscy się odwołali, dowodząc, że mieli zgodę celników. Loterie SMS-owe to zbyt dobry interes dla operatorów sieci telefonii komórkowych, by UKE i UOKiK mogły sobie poradzić z patologiami. Rzecz należy uregulować ustawowo, co w tej kadencji Sejmu jest niemożliwe. Co będzie w przyszłej? Bóg raczy wiedzieć. Klientom sieci telefonii komórkowej radzę, by zastrzegli, że nie życzą sobie udziału w loteriach SMS-owych. Można w ten sposób oszczędzić nerwy i pieniądze. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2011, 32/2011

Kategorie: Gospodarka