Od jakiegoś czasu po prawej stronie sceny politycznej karierę robi określenie leming. Jest to istota politycznie niezaangażowana, nastawiona na masową konsumpcję, najwyżej ceniąca sobie spokój. Tymczasem prawicowa blogosfera, znacznie płodniejsza językowo od lewicowej, już wyprodukowała inny termin służący odróżnieniu Polaków właściwych od niewłaściwych – są to Odrobużanie, czyli ludzie zamieszkujący teren od Odry do Bugu. Ich siedlisko przypadkiem pokrywa się z Polską, ale nie są to prawdziwi Polacy, tylko istoty pozbawione narodowych charakterystyk. Nie jest pewne, czy Odrobużanie i lemingi to ci sami ludzie. Jeśli nie, to czy są ze sobą w zmowie, czy w ogóle są ze sobą w kontakcie i czy mogą zawierać małżeństwa mieszane. Wiele pracy będą musieli włożyć uczeni w rozwikłanie tej plątaniny. Tym bardziej że poszlaki wskazują na istnienie jeszcze innej nacji – Tatrobałtów… Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint