Francuscy politycy przeciwko wydobyciu gazu łupkowego Czy „rewolucja łupkowa”, o której wielu marzy, okaże się iluzją? Przeciwko eksploatacji niekonwencjonalnych złóż gazu wypowiadają się politycy francuscy, zatroskani o środowisko. Poszukiwania łupków w Polsce zakończył amerykański koncern Exxon Mobil, ponieważ wyniki dwóch odwiertów okazały się mierne. Jak poinformował dziennik „Polska The Times”, grupa europosłów zdominowana przez francuskich polityków próbuje przeprowadzić w Parlamencie Europejskim moratorium na wydobywanie łupków. Zasiadający w komisji ochrony środowiska europarlamentu Bogusław Sonik z Platformy Obywatelskiej jest autorem raportu „O wpływie działalności wydobywczej gazu łupkowego i oleju łupkowego na środowisko”. Inni politycy z tej komisji zgłosili daleko idące poprawki do raportu. Była francuska minister środwiska Corinne Lepage zaapelowała do państw UE o wprowadzenie moratorium na eksploatację gazu łupkowego przynajmniej do czasu, aż zostaną znalezione bezpieczniejsze metody wydobycia. Lepage zaproponowała także, aby z raportu Sonika usunąć fragment, zgodnie z którym wykorzystywanie gazu łupkowego jest metodą redukcji zanieczyszczenia atmosfery. Europosłanka Michèle Rivasi z partii Zielonych twierdzi, że wydobywanie gazu łupkowego powinno zostać wstrzymane, zagraża bowiem środowisku i zdrowiu ludzi. Rivasi proponuje wykreślenie z raportu Sonika uwagi o tym, że przy eksploatacji łupków zapotrzebowanie na wodę jest niewielkie. Parlament Europejski podejmie debatę nad raportem jesienią. Demonstranci w maskach Według ocen specjalistów, Francja ma największe, obok Polski, zasoby gazu łupkowego w Europie. W 2010 r. rząd republiki udzielił amerykańskim koncernom koncesji na dokonanie próbnych wierceń na południu kraju oraz w Basenie Paryskim. Wywołało to jednak protesty miejscowych, bojących się o pola, winnice i domy. Demonstracje przeciwko łupkom odbyły się także w stolicy. Niektórzy uczestnicy założyli maski przeciwgazowe. Danielle Mitterrand, wdowa po socjalistycznym prezydencie Francji biorąca udział w wiecu, powiedziała, że eksploatację gazu łupkowego należy, jak to określiła, „wykorzenić”. „Nie możemy jeszcze bardziej traumatyzować Ziemi, która już teraz nie może z nami wytrzymać”, mówiła Mitterrand. Francja bardzo dba o swoje bezpieczeństwo energetyczne. Większość prądu uzyskuje z licznych elektrowni atomowych. Poważny wypadek tylko w jednej siłowni miałby znacznie gorsze skutki niż wszelkie przeszłe i przyszłe szkody ekologiczne powstałe podczas eksploatacji łupków. Ekolodzy nad Sekwaną nie próbują poważnie szturmować atomowej twierdzy. Ale na polu gazu łupkowego odnieśli sukces. Przed rokiem obie izby parlamentu francuskiego wprowadziły zakaz wydobycia gazu z niekonwencjonalnych złóż. Do tej decyzji doprowadziło potężne francuskie lobby atomowe, obawiające się konkurencji niekonwencjonalnych zasobów gazu, aczkolwiek to protesty inicjatyw obywatelskich i ekologów stały się pretekstem dla ustawodawców. Eldorado w USA Gaz łupkowy jest zamknięty w skałach, znajdujących się głęboko (w Polsce od 2,5 km do 4 km pod powierzchnią), znacznie poniżej poziomu wód gruntowych. Jedyna znana obecnie metoda wydobycia to szczelinowanie hydrauliczne czy też kruszenie hydrauliczne, skrótowo nazywane w zachodnich mediach frackingiem. Pod wysokim ciśnieniem w skały wtłaczana jest mieszanina wody, piasku oraz niewielkiej ilości chemikaliów (0,5%), takich, jakie znajdują się w kosmetykach oraz w produktach spożywczych. To powoduje, że w skałach łupkowych tworzą się miliony drobnych rys, przez które wydobywa się gaz. Ekolodzy twierdzą, że metoda jest szkodliwa dla środowiska i może doprowadzić np. do zanieczyszczenia wody pitnej chemikaliami. Prawdziwa rewolucja łupkowa trwa w Stanach Zjednoczonych. Czynnych jest tam aż 3,5 tys. odwiertów. W 2010 r. wydobycie gazu z łupków zapewniło pracę ponad milionowi Amerykanów. Według najnowszego raportu IHS Global Insight, największej na świecie firmy dokonującej analiz gospodarczych i finansowych, w 2015 r. sektor gazownictwa łupkowego w USA zatrudniać będzie prawie 1,5 mln ludzi i zapewni budżetowi kraju przychody w wysokości 49 mld dol. Od 2009 r., gdy w Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się łupkowe eldorado, ceny gazu ziemnego spadły o 55%. Tania energia nakręca gospodarkę. Amerykańskie firmy zamierzają wydobywać ten gaz także w innych krajach. Ze szczególną uwagą patrzą na Polskę. Według ocen federalnego urzędu energetycznego USA, Energy Information Administration (EIA), nasze wydobywalne zasoby gazu łupkowego wynoszą 5,3 bln m sześc. Obecnie gaz
Tagi:
Jan Piaseczny