MACHNIOM!

MACHNIOM!

Władimir Putin wciąż trzyma talię kart rosyjskiej polityki, Dmitrij Miedwiediew nie odchodzi od stolika Niemal 10 tys. osób zasiadło 24 września na płycie i trybunach hali sportowej moskiewskich Łużników, by wziąć udział w obradach pierwszej części XII zjazdu Jednej Rosji. Wśród nich byli nie tylko delegaci partii władzy, jak o Jednej Rosji z dumą mówią jej członkowie, lecz także przedstawiciele Ogólnorosyjskiego Frontu Ludowego, utworzonego w maju tego roku w Wołgogradzie z inicjatywy premiera i przewodniczącego Jednej Rosji, Władimira Władimirowicza Putina. Jest to koalicja popierająca jego rząd, jego partię, jego politykę i jego samego. Putin wyznaczył Frontowi zadanie „zjednoczenia organizacji społecznych, partii politycznych, obywateli, którzy podzielają wspólne wartości związane z miłością do Ojczyzny, wzrostem dobrobytu ludzi, umocnieniem potęgi naszego państwa”. Wśród grubo ponad tysiąca organizacji, które weszły w skład Frontu, są m.in. Jedna Rosja, Młoda Gwardia Jednej Rosji (podzielona terytorialnie na sztaby, którymi kieruje sztab centralny), organizacje zrzeszające pracodawców i pracobiorców, kobiety, weteranów, inwalidów, pedagogów, uczonych, lekarzy, artystów, konsultantów, kolejarzy, plastyków, designerów, deweloperów, rolników, rybaków, reżyserów, aktorów, pisarzy, emerytów, ekologów, myśliwych, ogrodników, pszczelarzy, hodowców reniferów, audytorów, producentów, konsumentów, studentów, nosicieli wirusa HIV, chorych na stwardnienie rozsiane, gimnastyków, kick bokserów, miłośników fitnessu, aerobiku, tańca współczesnego, sambo bojowego, walki wręcz, taekwondo, a także stowarzyszenia automobilistów i pieszych. Na czele Rady Koordynacyjnej kierującej Frontem Ludowym stoi Władimir Putin. Głównym celem zjazdu Jednej Rosji było zatwierdzenie federalnej listy kandydatów na deputowanych (także bezpartyjnych przedstawicieli Frontu Ludowego), którzy 4 grudnia wezmą udział w wyborach do Dumy Państwowej. Przemawiając podczas zjazdu, Władimir Putin zgłosił propozycję, by listę otwierał prezydent Dmitrij Miedwiediew. Przed czterema laty jej liderem był także prezydent – Władimir Putin. Wtedy – jak można się dowiedzieć z „Historii Partii”, oficjalnej wykładni dziejów Jednej Rosji – propozycję w tej sprawie zgłosili oddolnie członkowie i zwolennicy partii. Władimir Putin w 2007 r. zapewnił Jednej Rosji hasło wyborcze – „Plan Putina – godna przyszłość wielkiego kraju” oraz miażdżące zwycięstwo. Spośród 109 mln obywateli, którzy wzięli udział w głosowaniu (frekwencja przekroczyła 63%), „jedinorossow” poparło niemal 45 mln (64,3%), co dało im 315 mandatów w 450-osobowej Dumie, o 92 więcej niż w 2003 r. Przekroczenie granicy dwóch trzecich miejsc w izbie – większości pozwalającej Dumie przyjmować ustawy o charakterze konstytucyjnym – umożliwiło Jednej Rosji przejście od partii większości parlamentarnej do partii władzy (sformułowanie z „Historii Partii”). Prezydent Dmitrij Miedwiediew przyjął propozycję Władimira Putina, oznajmiając, że program i działania Jednej Rosji są całkowicie zgodne z jego polityką. Wcześniej gospodarz Kremla głosił, że żadna partia nie powinna uważać się za dominującą, przedstawiał się jako zwolennik demokracji klasycznej, nie zaś popularyzowanej przez Jedną Rosję suwerennej demokracji oraz bagatelizował utworzenie Ogólnorosyjskiego Frontu Ludowego, który uznał za jeden z epizodów „na froncie politycznym”. Dmitrij Miedwiediew, czując się już liderem Jednej Rosji, zgłosił na zjeździe powitany owacją na stojąco wniosek, by zjazd podjął decyzję wystawienia kandydatury Władimira Putina na prezydenta. Nieoczekiwana zmiana miejsc – prezydent staje na czele partii i rządu, premier wraca na Kreml – takie rozwiązanie tzw. problemu 2012 (kto będzie rządził krajem po wyborach prezydenckich w marcu przyszłego roku) przedstawili dwaj główni gracze rosyjskiej polityki. Choć w grudniu minie 20 lat od dnia, w którym z Kremla zdjęto flagę Związku Radzieckiego i wciągnięto flagę Rosji, ani razu nie doszło do przejęcia władzy przez opozycję. Zdecydowały o tym wydarzenia z września i października 1993 r., gdy zgromadzona w siedzibie parlamentu opozycja dokonała próby obalenia prezydenta Borysa Jelcyna i jego rządu. Konflikt rozstrzygnęły wówczas czołgi oraz zorganizowane w warunkach stanu wyjątkowego w grudniu 1993 r. wybory do Dumy Państwowej i referendum konstytucyjne. Obywatelom przedstawiono napisany na Kremlu projekt konstytucji, który zmieniał ustrój polityczny Rosji, wprowadzając republikę prezydencką: prezydent kieruje rządem, ma prawo go zdymisjonować, może rozwiązać parlament. Wynik

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2011, 40/2011

Kategorie: Świat