Młodszy brat słynnej piosenkarki napisał złośliwą książkę Madonna to egoistyczna osoba o przeciętnym talencie, opętana seksem, dominująca, chora na manię wielkości. Przeszła operację plastyczną, aby nie stracić młodzieńczego uroku. Dziewictwo straciła na tylnym siedzeniu cadillaca z chłopakiem imieniem Russel. Te i inne rewelacje, niezbyt pochlebne dla gwiazdy muzyki pop, umieścił w swojej książce Christopher Ciccone. Tak jest, brat piosenkarki Madonny, która w sierpniu skończy 50 lat. Christopher, młodszy o 27 miesięcy, postanowił sprawić siostrzyczce nietypowy prezent urodzinowy. Napisał 342-stronicową książkę pod tytułem „Life With my Sister Madonna” („Życie z siostrą Madonną”), która ukazała się 15 lipca na amerykańskim rynku w imponującym nakładzie 350 tys. egzemplarzy. Christopher Ciccone najczęściej wymieniany był w mediach tylko jako „homoseksualny młodszy brat Madonny”. Oczywiście ma kompleks niższości. Żali się, że podczas gdy jego siostra przeszła inicjację seksualną w cadillacu, on musiał zbierać pierwsze erotyczne doświadczenia w zwykłym datsunie. Ale książka jest przede wszystkim zemstą odrzuconego. Ciccone był przez lata najbliższym współpracownikiem siostry, w 1993 r. organizował jej tournée, projektował wnętrza domów, w których mieszkała. „Ja byłem ostatnim człowiekiem, z którym rozmawiała przed zaśnięciem, byłem pierwszym, którego spotykała rano”, napisał rozgoryczony brat. Christopher twierdzi nawet, że po koncertach wycierał z potu obnażone ciało swojej siostry. „Było to trochę dziwaczne”, przyznaje. Ale Ciccone utrzymuje, że do Madonny można tak naprawdę zbliżyć się tylko przez seks, a on, jako homoseksualista i jako brat, nie mógł znaleźć się w łożu piosenkarki. Tak więc z czasem został przez nią wykluczony z kręgu najbliższych przyjaciół. Pierwsze rozczarowanie siostrą przyszło w 1991 r. – wtedy Christopher był twórcą dokumentalnego filmu o Madonnie „Truth or Dare”. Szukająca rozgłosu gwiazda zaczęła wtedy tarzać się przed kamerą na grobie własnej matki. Christopher milczał, lecz uznał, że pewna granica została przekroczona. Ale do prawdziwego rozłamu doszło wtedy, gdy piosenkarka wybrała sobie jako partnera (a potem drugiego męża) brytyjskiego reżysera Guya Ritchiego, młodszego o dziesięć lat. Guy jest niepoprawnym homofobem i w obecności szwagra lubi opowiadać niewybredne dowcipy na temat gejów. Madonna znalazła się pod wpływem swego narzeczonego, a potem męża. Odsunęła brata bez skrupułów. Christopher opowiada, że w 2000 r. nie chciał jechać do Szkocji na wesele siostry, ta jednak zmusiła go szantażem. Oto dowiedział się, że część zaległego honorarium za projektowanie wnętrz otrzyma w formie biletu samolotowego. W szkockim zamku brat dostał jeden z najmniejszych pokoi (być może będący wcześniej pomieszczeniem dla służby). Siostra załatwiła mu w wypożyczalni niewygodny smoking z tworzywa sztucznego. Pan młody znów czynił złośliwe aluzje do homoseksualistów, tak że gdy Madonna zmusiła Christophera do wygłoszenia weselnego toastu, ten palnął: „Jeśli ktoś chce p… Guya, znajdzie go później w moim pokoju”. Po takim spięciu trudno było o harmonię w rodzinie. Siostra nie płaciła bratu honorariów za projektowanie wnętrz, odmówiła kupna obrazów, które przedtem poleciła zamówić, przez co Christopher został narażony na dotkliwe straty finansowe. Upokorzony brat postanowił doznać „oczyszczenia” poprzez napisanie książki o perfidnej siostrze. Na łamach swego dzieła Ciccone twierdzi, że Madonna umiejętnie tworzy swą mitologię. Lubi przedstawiać się jako samotna dziewczynka, która przybyła do Nowego Jorku bez grosza przy duszy, a mimo to zrobiła błyskotliwą karierę. W rzeczywistości przyjechała do metropolii z wypchanym portfelem, miała do dyspozycji liczne kontakty oraz przygotowany przez rodzinę i przyjaciół system wsparcia. Prawdziwym hobby Madonny było przez lata kolekcjonowanie kochanków. W sypialni gwiazdy znaleźli się m.in. Warren Beatty, koszykarz Dennis Rodman, artysta Jean-Michel Basquiat. Beatty był tak zazdrosny, że przeszukiwał nawet śmieci Madonny, aby sprawdzić, czy go nie zdradza. Piosenkarka uwiodła także Johna F. Kennedy’ego, syna zabitego w zamachu prezydenta USA. Potem przechwalała się: „To jakby powtórka romansu jego ojca z Marilyn Monroe”. Ale Christopher sugeruje, że przez 15 lat rolę mężczyzny, czy też raczej chłopca w życiu Madonny odgrywała aktorka Ingrid Casares. Madonna toleruje wokół siebie tylko osoby całkowicie uległe, a Ingrid była jak lalka – zawsze zgodna i posłuszna, bez własnego zdania. Spełniała wszelkie życzenia piosenkarki, kupowała dla niej ubrania,
Tagi:
Marek Karolkiewicz