Gdyby słoneczniki wybierały się kiedyś na wakacje, zostałyby też mistrzami pakowania walizek Ogromne, radosne i pełne wdzięku. Niekwestionowany symbol lata i każdego wiejskiego ogródka. Znane i lubiane od wielu pokoleń – takie są właśnie słoneczniki. Nie można ich nie znać i nie da się nie pokochać od pierwszego wejrzenia. I kiedy myślisz, że wiesz o nich wszystko – bo gdzie takie olbrzymy mogłyby ukryć jakąś tajemnicę? – one wciąż jeszcze potrafią czymś zaskoczyć. Jesienią spójrz uważnie w dojrzewający słonecznikowy talerz. Setki smakowitych nasion układają się tam w hipnotyzującą mandalę. Czy wiesz, jak powstał ten misterny projekt? Słoneczniki zaprojektowały swoje kwiatostany w najdrobniejszym szczególe. Większość z nich wydaje co prawda tylko jeden – ale za to całkiem słusznych rozmiarów – kwiatostan. Zewnętrzne kwiaty języczkowe (płatki) okalające słonecznikowy talerz czynią go doskonale widocznym z oddali, tak by owady zapylające nie przegapiły zaproszenia na ucztę. Wewnętrzne drobne kwiaty rurkowe, z których powstaną nasiona, upakowane są z zegarmistrzowską precyzją, a pod każdym z nich czeka już wstępnie rozwinięte nasiono. Sposób ułożenia kwiatów, a co za tym idzie nasion, nie jest jednak przypadkowy. By zmieścić ich na powierzchni kolistego kwiatostanu jak najwięcej, słoneczniki posługują się wyższą matematyką i upychają nasiona tak gęsto, jak to tylko możliwe. Jestem pewien, że gdyby wybierały się kiedyś na wakacje, zostałyby też mistrzami pakowania walizek! Jeśli tak jak ja uwielbiasz wyskubywać nasiona słonecznika wprost z dojrzałego talerza, spróbuj zacząć od dowolnego nasiona położonego najbliżej brzegu, a później poruszaj się w kierunku środka, wybierając ziarna sąsiadujące ze sobą w jednej linii. Szybko zauważysz, że możesz wyjadać nasiona wzdłuż linii zakręcającej w prawo lub w lewo, bo cały kwiatostan składa się z krzyżujących się spiral. Czy wiesz, ile takich spiral znajduje się w każdym słoneczniku? Możesz je policzyć, a jeśli akurat z niewiadomych przyczyn nie masz pod ręką słonecznika (nie przegap jesiennej pełni sezonu!), to podpowiadam: licząc w obie strony, mały talerz wypełnia 55 i 89 krzyżujących się spiral, w średniej wielkości talerzu jest ich 89 i 144, a największe słoneczniki będą miały dokładnie 144 i 233 łuki nasion. Liczby te należą do ciągu liczb Fibonacciego, w którym każda liczba jest sumą dwóch poprzednich: 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233 itd. I cóż przychodzi słonecznikom z praktykowania takiej matematyki? Wraz z rozpoczęciem kwitnienia jako pierwsze otwierają się kwiaty położone w zewnętrznym okręgu, potem kolejno rozwijają się te rosnące coraz bliżej środka itd., aż w końcu słonecznik przekwitnie. W tym czasie słonecznikowy talerz ciągle rośnie, a każde nasiono rozpycha się pomiędzy swoimi sąsiadami. Spiralne ułożenie gwarantuje, że żaden skrawek przestrzeni nie zostanie zmarnowany, nasiona znajdujące się w samym środku nie będą miały zbyt ciasno, a pomiędzy nasionami na obrzeżach nie utworzą się puste przestrzenie. I kto by pomyślał, że zwykłe słoneczniki to taka doskonałość? Słoneczniki są wysokie, wyraziste i wytrzymałe – chociaż tylko dwie z tych trzech cech występują zawsze. Słoneczniki nie muszą być wysokie. Jest całe mnóstwo karłowych odmian, a niektóre z nich to prawdziwe krasnoludki. Mają niewiele ponad pół metra wysokości! Takie słoneczniki mają jeden kwiatostan skierowany ku górze i nie potrzebują dużo miejsca, poradzą sobie nawet w donicach. Słoneczniki nieraz kwitną przez całe lato. Taki efekt można osiągnąć przynajmniej na dwa sposoby. Po pierwsze, zamiast słoneczników jadalnych – tych uprawianych dla wielkich talerzy wypełnionych dużymi nasionami – wybierz słoneczniki ozdobne. Te pierwsze wydają tylko jeden kwiatostan, te drugie – jeden główny i wiele mniejszych na bocznych łodygach. Kiedy słonecznik ozdobny osiągnie taką wysokość, że na jego czubku będzie wyraźniej widać zawiązek kwiatu, zetnij mu głowę. Brutalna dekapitacja opóźni jego kwitnienie, lecz roślina skieruje swoje siły do wszystkich pędów bocznych, które wydadzą przez to wyrównane pod względem wielkości kwiaty (nawet do kilkudziesięciu na jednej roślinie). Będą rozwijać się stopniowo, a jeśli na bieżąco będziesz usuwać po kwitnieniu wszystkie przekwitłe kwiatostany, nowe pąki będą pojawiać się do końca lata. Drugi sposób to wybór odpowiedniego