Po raz dziewiąty Fundacja Ekumeniczna „Tolerancja” założona przez Kazimierza Morawskiego przyznała medale tym, którzy z najwyższą konsekwencją zabiegają o poszanowanie dla wszystkich mniejszości, zwłaszcza wyznaniowych, narodowościowych i kulturowych. W tym roku kapituła uhonorowała medalem „Zasłużony dla tolerancji” Janinę Paradowską z „Polityki”, niezależną, odważną, mądrą, jak stwierdził prof. Jerzy J. Wiatr, także elegancką publicystkę, która stanowi wzór dla polemistów, Gołdę Tencer, aktorkę i pieśniarkę, a także założycielkę Fundacji Szalom, Kazimierza Kutza, senatora i reżysera, oraz prof. Stanisława Waltosia, prawnika z UJ. Laureaci, dziękując za wyróżnienie, pokazali, że nie tylko są ludźmi tolerancji, ale potrafią swych przekonań dzielnie bronić słowem i czynem. Red. Paradowska krytycznie oceniła niedawno odsłonięty w Warszawie pomnik Romana Dmowskiego, który z pewnością z tolerancją miał niewiele wspólnego. Gołda Tencer zaznaczyła, iż odbiera medal „w imieniu 6 mln Żydów, których już nie ma, i tej garstki, która została”. Kazimierz Kutz pokazał, że umie walczyć z kołtuństwem, mówiąc, iż szacunek należy się człowiekowi niezależnie od tego, czy jest głupi, wysoki, niski, jest Żydem, pederastą czy Ślązakiem. Prof. Stanisław Waltoś ucieszył się, iż biała róża, którą otrzymał wraz z medalem, nie została do końca zawłaszczona przez ludzi wyznających inne wartości. Oprócz czterech nagród indywidualnych Fundacja Ekumeniczna Tolerancja przyznała trzy nagrody zespołowe. Otrzymała ją redakcja miesięcznika „Res Humana”, Fundacja „Równość” organizująca m.in. tzw. marsze równości oraz walczące z przejawami faszyzmu i szowinizmu Stowarzyszenie „Nigdy więcej”. Nagrody zagraniczne powędrują do Macieja Morawskiego z Francji, Ronalda J. Hilla z Irlandii i Theodorosa Benakisa z Grecji. Krzysztof Teodor Toeplitz, który wręczał medale założycielom Fundacji „Równość” i Stowarzyszenia „Nigdy więcej”, zwrócił uwagę, że obie organizacje wprowadzają do naszego życia element czynnej walki o tolerancję. Np. udział w pochodach czy marszach równości to „osobiste świadczenie za tym, w co się wierzy”. Tomasz Bączkowski, prezes Fundacji „Równość”, zauważył, że nagrody to rzadkość w historii organizacji, częściej lecą w ich kierunku wyzwiska, nawet kamienie, butelki, jajka, ale mimo to celem fundacji nie jest wojna polsko-kaczyńska, tylko walka o wartości. Wiktor Marszałek ze Stowarzyszenia „Nigdy więcej” powiedział tylko jedno zdanie: „Chciałbym, by moje dziecko nie było uczone, że ręka podniesiona w hitlerowskim geście jest oznaką prawdziwego Polaka”. Uroczystościom wręczenia nagród przyglądała się młodzież z warszawskich „gimnazjów tolerancji” nr 45, 50, 61 i 83. Takich szkół, które mają specjalny program wychowujący w duchu tolerancji i niewprowadzających zaostrzonych rygorów, jest w Polsce ok. 60. BT Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint