Najczęstszymi technikami leczenia są: modlitwa, multiwitaminy, masaże, witaminy C i E, muzykoterapia i medytacja Szczególnym przypadkiem wiedzy kontrowersyjnej, często wręcz nazywanej pseudowiedzą, jest obszar tzw. medycyny alternatywnej lub niekonwencjonalnej (jako przeciwstawienie medycyny konwencjonalnej). O zainteresowaniu medycyną alternatywną niech świadczy fakt, że po wpisaniu do Google hasła „medycyna konwencjonalna” otrzymamy 112 tys. odpowiedzi, natomiast po wpisaniu „medycyna alternatywna” – ponad 2,5 mln. Kwestie dotyczące medycyny alternatywnej nie są jednak do końca jasne, bo i w obiegu publicznym, i w literaturze psychologicznej (szczególnie zachodniej) zazwyczaj używa się zbitki „medycyna komplementarna i alternatywna” (complementary and alternative medicine). Przykładem typowego zabiegu medycyny komplementarnej (towarzyszącej, uzupełniającej) jest akupunktura albo różne suplementy diety, przykładem typowego zabiegu medycyny alternatywnej zaś jest aromaterapia albo medytacja. (…) Czynne zainteresowanie medycyną alternatywną jest nadzwyczaj duże. Badania prowadzone w różnych stronach świata pokazują, że większość osób badanych przyznaje, iż w ostatnim roku korzystała z dobrodziejstw (?) takiej medycyny. Ten trend nie omija też Polski. Wydatki na suplementy diety idą w miliardy złotych rocznie i rosną z roku na rok (…). Tymczasem z badań wynika, że prawie 90% dorosłych Polaków stosowało w ciągu ostatniego roku wiele leków dostępnych bez recepty – czy to środki przeciwbólowe, czy witaminy, czy też środki odchudzające, czy preparaty wspomagające erekcję – przy czym tylko nieliczni konsultują to z lekarzem, czy choćby informują o tym lekarzy. Co dziwniejsze, większość Polaków zdaje sobie sprawę z tego, że różnego rodzaju leki i suplementy mogą mieć szkodliwe skutki, a mimo to je stosuje. Nieraz słyszy się, że medycyna alternatywna jest właściwie jedynym dostępnym sposobem podtrzymywania nadziei – tak jest ponoć w poważnych chorobach nowotworowych czy innych chorobach terminalnych. Rzecz jednak w tym, że ludzie uciekają się do alternatywnych zabiegów nie dlatego, że wyczerpali wszystkie konwencjonalne sposoby ratowania zdrowia, ale często stosują je zamiast leczenia konwencjonalnego. Co więcej, zabiegi niekonwencjonalne stosują kobiety w ciąży i rodzice u swoich dzieci. Mało tego, zabiegi te są dość powszechne wśród studentów medycyny czy pielęgniarek. Popatrzmy na niektóre wyniki badań prowadzonych na świecie. Badań tych przeprowadzono bardzo wiele. Badania, w których uczestniczyło ponad tysiąc chorych na choroby nowotworowe Turków, pokazały, że blisko 60% z nich uciekało się do praktyk medycyny alternatywnej. Ten wskaźnik jest zasadniczo niezależny od rodzaju choroby nowotworowej. Okazuje się także, że zabiegi medycyny alternatywnej chorzy zaczynali stosować równie często na różnych etapach choroby – zarówno w fazie początkowej, jak i zaawansowanej. Najczęściej stosowane zabiegi to terapie ziołowe – stosowało je 95% chorych, a najczęściej aplikowano napar z pokrzywy (70%!). Często odwoływano się również do uczestnictwa w praktykach religijnych, do stosowania multiwitamin czy uprawiania jogi. Tylko nieliczni konsultowali swoje praktyki z lekarzami. Zaledwie połowa osób badanych stosujących zabiegi medycyny alternatywnej uważała, że okazały się one skuteczne, pozostali zaprzeczają ich skuteczności. Teza, jakoby zabiegi medycyny alternatywnej stosowali ci, którzy wykorzystali już wszelkie sposoby medycyny konwencjonalnej, nie znajduje potwierdzenia w badaniach. W jednym z nich uczestniczyło prawie 80 kobiet, u których właśnie wykryto nowotwory piersi. Badania przeprowadzono trzykrotnie: bezpośrednio po postawieniu diagnozy, dwa miesiące później i sześć miesięcy po postawieniu diagnozy. Po pierwsze, okazało się, że ponad 95% kobiet stosowało od pięciu do sześciu różnych zabiegów alternatywnych. Po drugie, stwierdzono, że najczęściej używanymi technikami alternatywnymi były: modlitwa, multiwitaminy, masaże, witamina C i witamina E, muzykoterapia, medytacja. I te właśnie, w tej kolejności, były uznawane za najbardziej skuteczne. Po trzecie jednak, istnieje niezbyt silna, ale systematyczna tendencja do zmniejszania się liczby pacjentek stosujących zabiegi medycyny alternatywnej w miarę upływu czasu. Wszystkie badane osoby poddawane były równolegle terapii konwencjonalnej (terapii hormonalnej, radioterapii, chemioterapii). Większość kobiet miała wykształcenie wyższe (licencjat i magisterium) i nie odnotowano zależności między stosowaniem praktyk alternatywnych i różnicą w poziomie wykształcenia. Szczególnie zastanawiająca jest rola modlitwy. W ogromnej duńskiej próbce ponad 3 tys. kobiet, u których rok wcześniej zdiagnozowano nowotwór piersi, sprawdzano także wpływ nadziei, opartej na przesłankach religijnych („z pomocą Boga”), na wyzdrowienie. Prawie połowa