Messalina – nimfomanka w pałacu?

Piękna cesarzowa stała się symbolem okrucieństwa i opętania seksem Do dziś Waleria Messalina, żona imperatora Klaudiusza, jest ikoną nieokiełznanego seksu. Już starożytni historycy uznali ją za obciążoną wieczną hańbą, okrutną i wyuzdaną rozpustnicę, którą powodują wyłącznie zmysły. „Z państwem rzymskim igrała wśród kaprysów”, napisał o niej surowy dziejopis Tacyt. Messalina uchodzi za symbol absolutnej, amoralnej wolności. Moraliści ją potępiają, w skrytości ducha są nią wszakże zafascynowani. Cesarzowa stała się bohaterką niezliczonych filmów, także erotycznych, jak również utworów literackich. W powieści „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa pojawia się na balu Szatana. Dawni dziejopisowie spisali o cesarzowej-kurtyzanie historie, które budziły ekscytujące dreszcze czytelników. Oto Messalina urządziła w pałacu cesarskim dom publiczny, w którym klientów przyjmowały zniewolone do tego damy ze znakomitych rodów, a w orgiach musieli brać udział także ich mężowie. Uczony Pliniusz Starszy opowiada, jak to żona władcy imperium i matka jego dzieci, Oktawii i Brytannika, urządziła maraton wytrwałości seksualnej. Messalina rywalizowała z doświadczoną córą Koryntu i zwyciężyła, przyjmując w ciągu jednej nocy 25 kochanków, lecz nie została zaspokojona. Wieczną sławę zdobyły wersy satyryka Juwenalisa, który opisał, jak cesarzowa wymykała się nocą z pałacu, aby oddawać się mężczyznom w zadymionej komórce domu uciech, nad której wejściem wypisane było „Lykiska”. To greckie imię było odpowiednikiem łacińskiego słowa lupa, czyli wilczyca, które w plebejskim języku oznaczało prostytutkę. Gdy wyczuła żona, że beztroski Mąż usnął, opuszczała łoże w Palatynie, Szła pod strzechę, łeb kryjąc chusteczką jedynie. Zacna metresa, przy niej zaś jedna służąca. Lecz czarny włos peruka kryła rudziejąca, Weszła do lupanaru, w kieckę przyodziana, Do pustej swej kabiny: stała rozebrana, Pierś w złocie, i pod nazwą Lykiski zmyśloną Obnażała swe, zacny Brytaniku, łono. Przyjęła tych, co weszli, i wzięła zapłatę. Kiedy rajfur rozpuszczał dziewki, swą komnatę Opuszcza, smutna; klucz choć ostatnia obróci, Jeszcze płonąc pragnieniem nie rozgrzanej chuci. I odchodzi bezsilna, lecz nie nasycona, Ze szpetnym licem, dymem lampy okopcona, Przenosząc lupanaru smród w domowe łoże. tłum. J. Sękowski Tacyt, Kasjusz Dion i inni historycy z oburzeniem relacjonują, że nobilów, którzy nie chcieli zostać jej kochankami, Messalina poprzez podstępne intrygi przyprawiała o śmierć. Naukowcy do dziś toczą spory, ile prawdy jest w tych kalumniach. Z pewnością opowieści o nienasyconym apetycie seksualnym cesarzowej nie należy całkowicie odrzucać. Młoda małżonka Klaudiusza lubiła korzystać z uroków życia, podobnie jak wszystkie niemal arystokratki tamtych czasów. Ale jej historia jest bardziej złożona, niż podają starożytne źródła. Waleria Messalina pochodziła ze znakomitego roku. Była cioteczną wnuczką właściwego założyciela cesarstwa, imperatora Oktawiana Augusta. W jej żyłach płynęła także krew triumwira Marka Antoniusza, małżonka egipskiej królowej Kleopatry, gorliwego czciciela Bachusa, boga wina. Zapewne w 39 r. n.e. poślubiła Klaudiusza, stryja panującego cesarza Kaliguli. Messalina miała wtedy niespełna 20 lat, Klaudiusz, uczony jąkała o trzęsącej się głowie, dobiegał pięćdziesiątki. Nikt nie spodziewał się, że kiedykolwiek zostanie cesarzem. Z dala od pokus władzy małżeństwo było szczęśliwe. 24 stycznia 41 r. Kaligula został zamordowany. Pretorianie udaremnili próbę przywrócenia Republiki przez senat. To oni obdarzyli cesarską purpurą Klaudiusza. Nowy cesarz obsypał Messalinę zaszczytami większymi, niż otrzymywały żony jego poprzedników. Nie zgodził się jednak na przyznanie jej tytułu Augusty, oznaczającego udział w cesarskiej boskości. Klaudiusz zamierzał rządzić sam. Messalina znalazła się w całkowicie nowej sytuacji, otoczona przez rój pochlebców. Jeden z nich, senator Witeliusz, na znak oddania nosił przy sobie bucik cesarzowej i niekiedy ostentacyjnie go całował… Młoda cesarzowa miała wszelkie możliwości spełniania kaprysów i zachcianek. Niepełnosprawny imperator, aczkolwiek lubieżny i sprowadzający do pałacu młodziutkie służące, nie potrafił zaspokoić jej seksualnie, toteż prawdopodobnie patrzył na jej swobodne poczynania przez palce. Klaudiusz, aczkolwiek z przekonania republikanin, zrozumiał, że musi dla dobra państwa kontynuować politykę Kaliguli wzmacniania absolutyzmu cesarskiego. Nie ufał senatorom, władzę sprawował za pomocą bardzo … Czytaj dalej Messalina – nimfomanka w pałacu?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu

Porównaj dostępne pakiety