Milionerzy sknery

Milionerzy sknery

Prawie 250 posłów wyciągnęło rękę po sejmową pożyczkę Poseł miesięcznie dostaje 10 tys. zł diety oraz drugie tyle na prowadzenie biura. Wydawałoby się, że to sporo, ale okazuje się, że są tacy, którzy – by żyć godnie – muszą się jeszcze wspomóc sejmową pożyczką. W kolejce po kredyt udzielany na preferencyjnych warunkach ustawiło się prawie 250 parlamentarzystów. Na spłatę zaciągniętego długu mają aż dwa lata. Co ciekawe, wśród przyciśniętych potrzebą finansową, znaleźli się nawet najbardziej majętni politycy! Biedny poseł to oczywiście sprzeczność sama w sobie, ale co konkretnie oznacza poseł bogaty? Cóż, polski Onassis z Wiejskiej to np. właściciel majątku szacowanego na… 6 mln zł. Przypomnijmy, że płaca minimalna, której posłowie nie chcieli podnieść przez trzy lata, żeby się Kowalskiemu w głowie nie poprzewracało, to około 800 zł. Pos. Zbigniew Witaszek, bo o tym krezusie mowa, uznał jednak, że niezbędna mu jest pożyczka 10 tys. zł. Jak wyliczył dziennik „Fakt” przy takiej sumie na odsetkach uciuła 430 zł, co z pewnością znacząco wpłynie na poziom jego życia. Aż o połowę biedniejszy jest pos. Sebastian Florek – notabene rozpaczliwie poszukujący partii, która przygarnie go na listy wyborcze. Swój majątek ocenił na 3,3 mln zł, nic więc dziwnego, że musiał jeszcze poprosić o 30 tys. kredytu (aż 1,3 tys. zł oszczędności). Chluba PiS, Wojciech Mojzesowicz (2,9 mln zł majątku), także ustawił się w kolejce i dostał 25 tys. dzięki czemu po stronie zysków będzie mógł zapisać 650 zł oszczędności. Teoretycznie tania pomoc przeznaczona jest na powiększenie przestrzeni życiowej posła – na budowę mieszkania, domu lub przeprowadzenie remontu. Być może kolejka do zadłużenia się nie byłaby taka długa, gdyby nie to, że parlamentarzyści są traktowani wyjątkowo łaskawie. Podczas, gdy przeciętny Kowalski musi płacić – minimum – 11% odsetek od zaciągniętej sumy, polityk ma prawo spłacać tylko 4%. No, ale jak się stanowi prawo, to ma się przywileje. Pytanie tylko po co, a raczej dlaczego? JT Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 28/2005

Kategorie: Kraj