Przez całe wieki zamek w Odrzykowaniu był podzielony murem granicznym, a słynny spór pomiędzy Rejtanem Milczkiem i Cześnikiem Raptusiewiczem opisał Aleksander Fredro. Dziś historyczne ruiny podzielone są pomiędzy gminy Korczyna i Wojaszówka, chociaż właściciel jest jeden – skarb państwa. Taka była sentencja wyroku, ogłoszonego przez Sąd Rejonowy w Krośnie. Od skarbu państwa ruiny wydzierżawił na 20 lat Andrzej Kołder, biznesmen z Krosna. Przez jednych uważany jest on za męża opatrznościowego, przez innych za hochsztaplera i dyletanta. Kłótnia przy studni Król Kazimierz Wielki, powodowany troską o podniesienie stanu obronności państwa polskiego, posadowił na wzgórzu Kamieniec niedaleko Krosna okazałe fortalicjum. Zamek na skałach, w trudno dostępnym terenie, stanowił istotny element pogranicza polsko-rusko-węgierskiego. Dziś, w znacznej części mocno nadszarpnięty zębem czasu, należy do najokazalszych zabytków w Polsce. Zamek był wielokrotnie odwiedzany przez polskich monarchów. Gościł w nim Władysław Jagiełło, który za zasługi w walce z Krzyżakami obdarował tym zamkiem i przyległymi dobrami rycerza Klemensa z Moskorzewa. Od nazwy wzgórza zamkowego Moskorzewscy przyjęli nazwisko Kamienieckich. W 1530 roku Klemens Kamieniecki, kasztelan sanocki, sprzedał część zamku zwanego niższym, czyli korczyńskim, wraz z przedmurzem Sewerynowi Bonerowi, kasztelanowi bieckiemu. Ponieważ jedynym źródłem wody pitnej była studnia znajdująca się na dziedzińcu obok baszty na zamku wyższym, w odrzykońskiej części warowni, kasztelan biecki otrzymał prawo do czerpania z niej wody. Owa studnia stała się później przyczyną wielu sporów pomiędzy kolejnymi właścicielami zamku, podobnie zresztą jak kaplica i słynny mur graniczny. Stosunki sąsiedzkie pomiędzy rodami zamieszkującymi obie części zamku układały się źle już od początku XVII wieku. Wycinano sobie nawzajem drzewa w sadach, krzewy winogron, rozbieram fragmenty murów. Wielokrotnie dochodziło do spotkań w sądzie w Krośnie. Największe spory toczyli między sobą Firleje i Skotniccy. W 1610 roku zalecono, aby Piotr Firlej zbudował sobie osobną studnię w swojej części zamku. Rok wcześniej z kolei ten oskarżył Jana Skotnickiego o bezprawne wycięcie drzew owocowych i zbudowanie w sadzie cegielni. Spór, ukończony małżeństwem zwaśnionych stron, upamiętnił w „Zemście” Aleksander Fredro, który po zaślubieniu w 1828 roku Zofii Skarbkowej z Jabłonowskich. został jednym ze spadkobierców Kamieńca. Wszystkich i niczyj Kłótnie i swary stały się jedną z przyczyn upadku zamku. Drugą była utrata znaczenia strategicznego, związana z rozwojem nowej taktyki wojennej. Całości dopełniła natura. W 1796 roku potężna wichura zerwała na zamku wschodnim dach pokryty glazurowaną dachówką. Do dzisiaj w Odrzykoniu mówi się o podaniu ludowym, że to diabli, niosąc carycę Katarzynę do piekła, o dach zamku zawadzili. W 1945 roku, mocą reformy rolnej, ruiny przejęła władza ludowa jako… kompleks leśny. Dopiero w I968 roku pieczę nad zamkiem zyskał wojewódzki konserwator zabytków w Rzeszowie. W latach l976-89 prowadzone były prace, w wyniku których zabezpieczono prawie połowę zamku. Część wyremontowana przeszła pod zarząd gminy Korczyna. Na cześć Odrzykońską brakło pieniędzy. Zamek zapyział. Niektórzy pili tu wódkę, wysypywali śmieci. Dziedziniec zamkowy służył za latarynę. Kiedy w 1993 roku z inicjatywy wójta Stanisława Romana władze gminy Korczyn zorganizowały obchody 200. rocznicy urodzin Fredry oraz zlot rodów dawnych właścicieli. Kamieniec odwiedziło porad 80 potomków Szeptyckich ze strony korczyńskiej i Starowieyskich z odrzykońskiej. Najmłodszy miał półtora roku, najstarszy – 87 lat. – Witajcie naszym zamku – powitał zebranych malarz Franciszek Starowieyski. Przez tłum przeszedł lekki szmer. Ludzie z Korczyna i Odrzykonia popatrzyli na siebie z powątpiewaniem. Ktoś nie wytrzymał. – Ale mu się barzy. Utarło się, że zamek był wszystkich i niczyj. Okazało się, że już niedługo miał pozostać bezpański. Stanisław Roman, ambitny wójt Korczyny, wydzierżawił korczyńską część zamku Andrzejowi Kołderowi z Krosna, właścicielowi niewielkiej wytwórni szkła. Jednocześnie z propozycją objęcia pieczy nad zamkiem wystąpił Artur Bata, nowy dyrektor Muzeum Okręgowego w Krośnie. – Znalazłem pismo, z którego wynika, że na zamku istnieje oddział muzeum, z czego wywnioskowałem, że sprawowaliśmy nad zamkiem opiekę – stwierdził Artur Bata. W ślad za tym rozumowaniem wysłał odpowiednie pismo
Tagi:
Małgorzata Brączyk