Na czym polega problem z tym, że Jan Paweł II wiedział

Na czym polega problem z tym, że Jan Paweł II wiedział

Pora zacząć traktować polskiego papieża jak zwykłą ważną postać historyczną. W pewnych aspektach wybitną, której działania można jednak oceniać, także krytycznie Publikacja książki Ekke Overbeeka „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział”, a także emisja reportażu Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3”, po raz pierwszy na antenie TVN 24 – oba wydarzenia miały miejsce w marcu br. – wzbudziły w Polsce burzliwą, ogólnonarodową dyskusję na temat tego, ile papież Jan Paweł II, a wcześniej arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła, wiedział na temat zjawiska pedofilii w Kościele katolickim oraz jakie działania podejmował z wiedzą, którą w tym zakresie uzyskiwał. Celem tego tekstu jest próba odpowiedzi na pytanie nie tyle o to, czy „Jan Paweł II wiedział” – bo w świetle przedstawionych faktów całkowicie bezspornym jest, że wiedział – ile na czym polega problem z tym, że kard. Karol Wojtyła, a następnie już papież Jan Paweł II wiedział o zjawisku pedofilii w Kościele. Trzeba stwierdzić, że Ekke Overbeek, mieszkający w Polsce niderlandzki dziennikarz, wykonał kawał rzetelnej roboty. Przeprowadził kwerendę w zasobach archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej – oddziałów w Krakowie i w Katowicach oraz centralnego archiwum IPN (w pomocniczym zakresie także w zasobach oddziałów IPN we Wrocławiu, Bydgoszczy, Szczecinie, Poznaniu i Gdańsku). Dotarł do kilku żyjących księży, którzy molestowali nieletnie podopieczne lub nieletnich podopiecznych, a także do opisanych w materiałach archiwalnych, dzisiaj już bardzo dojrzałych wiekowo, ofiar księży pedofilów czy też księży molestujących seksualnie nieletnich powyżej 15. roku życia (w tym do osób przesłuchiwanych jako osoby nieletnie przez organy ścigania na okoliczność pojawiających się wówczas oskarżeń). Jego ustalenia potwierdza reportaż Marcina Gutowskiego, który również bazował na materiałach IPN, wspomnieniach ofiar i komentarzach duchownych oraz świeckich ekspertów i dziennikarzy. Oczywiście w książce Overbeeka i w reportażu Gutowskiego znajdują się opinie i wątki, których nie można uznać za twarde przesłanki potwierdzające tezę, że „Jan Paweł II wiedział”. Pozostawiam na boku subiektywne opinie Overbeeka na temat tego, jak poglądy Jana Pawła II na sprawy takie jak antykoncepcja i aborcja, homoseksualizm, celibat i kapłaństwo kobiet mogły wpłynąć na wzrost skali patologii seksualnych pośród duchowieństwa (skutek tłumienia naturalnych potrzeb seksualnych oraz stawiania niemożliwych do spełnienia dla zwykłych śmiertelników wymagań moralnych, co może prowadzić do hipokryzji i zakłamania wielu przedstawicieli kleru). Należy ponadto stwierdzić, że niektóre konstrukcje myślowe Overbeeka i Gutowskiego – choć wewnętrznie spójne i niekiedy mocno przekonujące – nie dowodzą bezspornie, że kard. Karol Wojtyła wiedział lub świadomie zaniechał działań niezbędnych do ukrócenia przestępczych procederów seksualnych drapieżców w sutannach. Z punktu widzenia twardych danych i naszej wiedzy na dzień dzisiejszy nie można też jednoznacznie odnieść się do pojawiających się zarówno u Overbeeka, jak i u Gutowskiego sugestii co do ewentualnego molestowania seksualnego kleryków przez abp. Adama Stefana Sapiehę. Dlatego wątek ten w niniejszym tekście pomijam, a tym samym konsekwentnie nie będę odnosić się do hipotetycznej konstrukcji na temat wpływu ewentualnych dwuznacznych bądź jednoznacznie seksualnych zachowań kard. Sapiehy na późniejszy stosunek kard. Wojtyły i papieża Jana Pawła II do zjawiska molestowania seksualnego przez duchownych. Jest jednak w książce Overbeeka i w reportażu Gutowskiego wystarczająco wiele przykładów, które jednoznacznie potwierdzają postawioną w podtytule pracy niderlandzkiego dziennikarza tezę: „Jan Paweł II wiedział”, a właściwie, że już kardynał metropolita krakowski Karol Wojtyła wiedział o zjawisku pedofilii i molestowania seksualnego przez księży, których ofiarą padały dzieci i młodzież. Zasługą publikacji Overbeeka i reportażu Gutowskiego jest to, że dzisiaj właściwie nie rozmawiamy już o tym, czy polski papież o pedofilii i innych patologiach seksualnych duchowieństwa katolickiego wiedział – wiemy, że wiedział. Nie spieramy się też o to, czy te zjawiska miały miejsce w polskim Kościele – wiemy, że miały miejsce. Jeszcze niedawno to na ten temat spierała się podzielona opinia publiczna w Polsce. Punkt ciężkości debaty publicznej przesunął się: dziś dyskusja dotyczy tego, czy Jan Paweł II, a wcześniej kard. Wojtyła, z całą stanowczością zwalczał patologiczne zjawiska wśród podległego sobie duchowieństwa, czy też nie uczynił w tej sprawie tyle, ile mógł uczynić. Rzecz jasna, odpowiedź na tak postawione pytanie zawsze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 30/2023

Kategorie: Opinie