Na prawicy mnożą się wodzowie: Krzaklewski, Tomaszewski, Kaczyński, Buzek – każdy chce przewodzić, ale żaden nie umie zjednoczyć podzielonych partii Kompromis pomiędzy zwolennikami Mariana Krzaklewskiego i Janusza Tomaszewskiego okazał się niemożliwy. Odbudowa AWS jest już nierealna. W najlepszym wypadku powstaną dwie formacje poawuesowskie, które będą walczyć o głosy wyborców, a ta, która zbierze ich więcej, spróbuje po wyborach skupić pozostałych wokół siebie. Obie grupy mówią o konieczności zjednoczenia, a w efekcie dzielą się na coraz to nowe odłamy, frakcje i inicjatywy. Część RS AWS ze “Spółdzielnią” Tomaszewskiego i PPChD stworzą jedną partię centroprawicową. Drugą platformę chce budować Przymierze Prawicy (Walendziakowska część SKL i część ZChN Mariana Piłki), sprzyjające Marianowi Krzaklewskiemu, otwarte na “Prawo i Sprawiedliwość” braci Kaczyńskich oraz ROP. Premier Jerzy Buzek nie może określić jednoznacznie swojego miejsca w tym układzie. Podejmuje się tworzenia nowej partii, ale chce, by powstała na bazie wszystkich ugrupowań AWS. Tymczasem nie wszystkie podmioty Akcji chcą ze sobą współpracować. ZChN przyjął pozycję wyczekującą. Obserwuje rozwój sytuacji, przyłączy się tam, gdzie uzna, że mu się to najlepiej opłaca. Od początków istnienia Akcją targały kryzysy, ale szalę przeważył konflikt Tomaszewski – Krzaklewski. Lider “S” nie spodziewał się, że uwolniony od zarzutów współpracy ze specsłużbami PRL b. wicepremier powróci do polityki i to jako kandydat na szefa kampanii AWS, zaproponowany przez premiera Buzka. Do tego dopuścić nie mógł, zmobilizował więc wszystkie siły, by Tomaszewskiego powstrzymać. Skutecznie. W tym momencie jasno i oficjalnie zdeklarowały się dwie wrogie frakcje, które obarczają się nawzajem odpowiedzialnością za kryzys w Akcji. Grupa Walendziaka, Niesiołowskiego i Ujazdowskiego jako nowa partia Przymierze Prawicy w strukturach AWS powiedziała wyraźnie: “Z Tomaszewskim i jego ludźmi współpracy nie będzie”. “Spółdzielnia” zaś słowami Marka Markiewicza uznała, że: “Wizje i obsesje Krzaklewskiego to źródło problemów AWS”. Wynik prawyborów w Nysie – 7,6% poparcia dla AWS (jako koalicja Akcja musi zdobyć 8%, by wejść do Sejmu) – dał politykom Akcji wiele do myślenia. W ubiegłym tygodniu PPChD i ZChN zażądały od AWS konkretnych decyzji, niezbędnych do rozpoczęcia kampanii Akcji. – W przeciwnym razie opuścimy AWS – groził Paweł Łączkowski, lider PPChD. – Podejmiemy samodzielne działania w tej sprawie – wtórował ostrożniej Stanisław Zając, szef ZChN. Ruch w AWS Sytuacja w AWS zmienia się z dnia na dzień, a dokładniej z nocy na noc. Ze środy na czwartek premier zadeklarował na spotkaniu z parlamentarzystami Ruchu Społecznego tworzenie jednej partii AWS. Przedstawiciele RS AWS i PPChD z entuzjazmem ogłosili tę inicjatywę, licząc na przyłączenie się ZChN i SKL. ZChN przyjął jednak pozycję wyczekującą. Programowo bliżej mu do “obozu Krzaklewskiego”, ale tam są ich dawni koledzy z ZChN (Przymierze Prawicy), z którymi współpraca byłaby trudna. Rozpad Zjednoczenia na rzecz nowej partii AWS nie wchodzi w grę. Mowa jest o ewentualnej koalicji. Natomiast politycy SKL podzielili się. Partią zainteresowany jest wiceprezes SKL, Jacek Janiszewski, nie neguje jej też Artur Balazs. Jednak prezes Jan Maria Rokita (skłaniający się ku Platformie) wykluczył, by Stronnictwo – jako całość – mogło wejść do takiego ugrupowania. Nie przewidziano w nim miejsca dla Mariana Krzaklewskiego. Marek Markiewicz mówi, że lider “S” mógłby się przyłączyć, ale pod warunkiem że zaprzestanie działań rozłamowych. Zaraz też dodał, że najlepszą rolą dla Krzaklewskiego w takiej partii będzie: “Pisanie pamiętników po odegraniu znaczącej roli historycznej”. Następnego dnia sytuacja przybrała inny obrót. Marian Krzaklewski wrócił w nocy ze Strasburga i natychmiast pobiegł na nocne posiedzenie zarządu AWS do premiera Buzka. Po spotkaniu stwierdził, że: “Na razie nie ma przesłanek do tworzenia jednej partii z AWS”, bo nie ma na to zgody wszystkich ugrupowań. Jednocześnie Stanisław Zając z upoważnienia zarządu AWS stał się koordynatorem rozmów w sprawie utworzenia szerokiego komitetu wyborczego prawicy. Przebieg posiedzenia zarządu AWS szef Rady Politycznej PPChD, Paweł Łączkowski, skomentował krótko: “To żałosne. To nie Akcja, to bezakcja”. Zapewnił, że nie przeszkodzi to w powstaniu komitetu organizacyjnego nowej partii. Wygląda na to, że “Spółdzielnia” celowo zgodziła
Tagi:
Magdalena Fudala