Przed tygodniem pisaliśmy o ambasadorskich kadrach obecnego MSZ. Dorzućmy do tego jeszcze kilka zdań. Otóż do Maroka minister Czaputowicz zdecydował się posłać na stanowisko ambasadora Krzysztofa Karwowskiego. Człowieka spoza MSZ. On sam zresztą temu nie zaprzecza i mówi tak: „Rzeczywiście, nie mam doświadczenia dyplomatycznego. Natomiast mam wrażenie, że całe życie przygotowywałem się do tej funkcji i roli”. A jak się przygotowywał? Jak mówi – jako dziennikarz telewizyjny, śledząc sprawy zagraniczne i międzynarodowe i bardzo się nimi interesując. Tak więc, obywatelu, gapiąc się w ekran (telewizyjny lub komputera), możesz poprawić sobie samopoczucie. Nie jesteś biernym odbiorcą informacji, ty przygotowujesz się do funkcji i roli ambasadora. Oprócz umiejętności inteligentnego prezentowania swojej osoby Krzysztof Karwowski ma jeszcze dwie zalety, przynajmniej dla obecnie rządzących. Po pierwsze, jako dziecko mieszkał w Maroku, bo jego ojciec pracował tam jako inżynier w ramach kontraktu. Znaczy przesiąkł tamtejszą atmosferą. Po drugie, jest (był?) dziennikarzem we właściwych mediach. Pracował w Telewizji Republika, a od roku 2016 w Telewizji Polskiej. Najpierw był tam zastępcą, następnie dyrektorem Programu 1, a potem doradcą zarządu TVP i dyrektorem Agencji Kreacji Publicystyki, Dokumentu i Audycji Społecznych. Innymi słowy, był ważną postacią w ekipie Jacka Kurskiego, można rzec – oficerem u boku generała. Może niezbyt udanym, bo co chwila zmieniano mu stanowisko, jakiś powód tego być musiał, ale wystarczająco umocowanym, że mimo tych zmian nie dał się od TVP oderwać. A teraz zostaje dyplomatą. Skąd ten wybór? „Mam wrażenie, że osiągnąłem maximum maximorum tego, co mogłem osiągnąć jako dziennikarz – ogłasza Karwowski z emfazą. – Oczekuję nowych wyzwań, które pozwolą, że będę się rozwijał i będę mógł służyć na pierwszej linii Rzeczypospolitej Polskiej”. Nie on pierwszy przechodzi ze świata mediów do świata służby zagranicznej. To nie jest zakazane. Ważne jest co innego – jaki to jest dziennikarz? Z jakiej półki? Jaki ma dorobek? Nie przesądzając więc, jak potoczy się kariera Krzysztofa Karwowskiego, trudno nie zauważyć, że półka, z której go przygarnięto, zbyt wysoko umocowana nie była. A co do dziennikarzy, którzy kierują zagranicznymi placówkami. Były dziennikarz PAP Jakub Kumoch właśnie przechodzi ze stanowiska ambasadora w Szwajcarii na stanowisko ambasadora w Turcji. Ambasadorem w Czarnogórze został w sierpniu 2018 r. były prezes PAP Artur Dmochowski. Od września 2019 r. konsulem w Sankt Petersburgu jest Grzegorz Ślubowski, dziennikarz Polskiego Radia. Ciekawa była sytuacja, jeśli chodzi o obsadę stanowiska ambasadora w Izraelu. Najpierw, pod koniec roku 2017, proponowano na tę funkcję byłą pisowską prezes Polskiego Radia Barbarę Stanisławczyk-Żyłę. Ale sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych odrzuciła tę kandydaturę. Do Izraela pojechał więc Marek Magierowski, były dziennikarz „Rzeczpospolitej” i tygodnika „Do Rzeczy”. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint