W naszych oczach wszystkie kaczory są jednakowe, ale kacze panny na wydaniu dostrzegają subtelne różnice „Morza szum, ptaków śpiew / Złota plaża pośród drzew”. Niestety, artyści często rozmijają się z przyrodniczą rzeczywistością – latem ptaki kończą lęgi i milkną. Większość nie ma powodu do śpiewu, ani partnerki wabić nie trzeba, ani terytorium utrzymywać. Czas odpocząć i zmienić piórka. Sytuację ratują kaczki, które w tym czasie wodzą pisklęta. Powszechnie wiadomo, że kaczki są domowe i dzikie. Te dzikie to znane wszystkim krzyżówki, których przodkowie dali początek drobiowi, a które zamieszkują miasta. Kiedy prowadzę wycieczkę nad wodę, uczestnicy bywają zdziwieni, że w Polsce spotkać można znacznie różnorodniejszy kaczy ród. Ogółem mamy 18 gatunków lęgowych oraz pokaźny pakiet kaczek, dla których przestrzeń od Bałtyku po Tatry jest ciepłym krajem. O tych drugich napiszę przy okazji ferii zimowych, dziś skupmy się na wakacjach. Wielu z nas wybierze się na urlop nad morze, rzekę czy jezioro. To nie tylko doskonałe miejsce do spłukiwania z siebie kremów z filtrem UV, ale również dom naszych bohaterek. I bohaterów, zwykle bowiem to panowie wywołują „ACH!”. Kaczory należą do najbarwniejszych ptaków w naszym kraju. Spotkamy wśród nich ptaki biało-czarne, np. nurogęsi i czernice, te drugie z zawadiackim czubkiem na głowie, pierwsze zaś z fantazyjnymi barkówkami, czyli ozdobnymi piórami na skrzydłach. U innych pojawiają się elementy brązów we wszelkich odcieniach, zieleni, żółci, niebieskiego, a nawet czerwieni, zawsze w atrakcyjnych kompozycjach. U części owe mozaiki są stonowane, dopiero wnikliwsze spojrzenie przydaje im elegancji. Tu przykładem może być biała brew cyranki czy szara, ale niezwykle misternie upstrzona pierś krakwy. Inne samce postawiły na spektakularne, wręcz krzykliwe zestawienia, choćby krzyżówka i płaskonos, z zielonymi głowami. Ja za największego przystojniaka uważam najmniejszego z kaczorów, cyraneczkę – jego brązowa głowa z zieloną maską wspaniale kontrastuje z żółtym podogoniem. Dodatkowo zielenią mieni się lusterko na skrzydle. Owe lusterka, w różnych barwach, są najistotniejsze, bo tuż przed wakacjami większość samców przeszła pierzenie i upodobniła się do samic. Dla początkującego obserwatora owe barwy lusterek są najłatwiejszą wskazówką co do gatunku, z którym mamy do czynienia. Wymyślne kolory samców to ważna informacja dla samicy. Dzięki nim wie ona, czy samiec ma dobre geny, czy jest silny, zdrowy i sprawny. Przy takich barwach facet rzuca się w oczy nie tylko potencjalnym amantkom, lecz także drapieżnikom… W naszych oczach wszystkie kaczory są jednakowe, ale kacze panny na wydaniu dostrzegają subtelne różnice. Zapewne w drugą stronę wygląda to podobnie i kaczki dziwią się, że u ludzi jedni mężczyźni mają powodzenie, a drudzy nie. Rzecz jasna, nie każdy dostępny na rynku matrymonialnym kaczor jest supermenem, a i wśród pań znajdą się pośledniejsze. Kaczka mająca do wyboru związać się z mniej kolorowym jegomościem albo stracić sezon, wybierze to pierwsze, ale w przeciwieństwie do np. sikor raczej nie przyprawi mężowi rogów, kaczory bowiem są okropnymi zazdrośnikami i non stop stróżują przy swoich partnerkach. Ma to tę zaletę, że później, gdy samica siądzie na gnieździe z jajami, samiec będzie ją ostrzegał o potencjalnym niebezpieczeństwie, a nawet ściągał je na siebie. Co jednak począć z materiałem genetycznym gorszej jakości? Samica zniesie mniejsze jajka, co przekłada się na mniejszą przeżywalność piskląt. A może rozmiar potomków wiąże się z tym, że i samica zwykle jest mniej atrakcyjna? Uczestniczki moich wypraw zwykle zwracają uwagę na lenistwo kaczorów, niebiorących udziału w wysiadywaniu i wychowaniu spłodzonych potomków. Cóż, można by powiedzieć, że wiedziały kaczki, co brały, wolały zainwestować w kolor niż w piastuna. Gwoli sprawiedliwości dodajmy, że kolorowi panowie raczej byliby zagrożeniem dla piskląt, ściągając uwagę drapieżników na maluchy. Inna sprawa, że zwykle w tym okresie samce się pierzą, gubią w krótkim czasie wszystkie pióra, przez co tracą zdolność lotu i zmuszone są ukrywać się w trzcinach. Od modelu macho są jednak wyjątki, np. kaczory edredonów i oharów biorą udział w wychowaniu młodych. U tych ostatnich panie są niemal równie efektowne jak panowie, ich kontrastowe kolory: białe, brązowe i ciemnozielone partie ciała oraz nieziemsko czerwony dziób, rzucają ludzi na kolana. Samce różnią się od samic intensywniejszą czerwienią dzioba i guzem na nim oraz rozmiarem. Kończąc wątek życia rodzinnego, wspomnę o miejscach