W najnowszym (2/2020) numerze Przeglądu polecamy

W najnowszym (2/2020) numerze Przeglądu polecamy

We wtorek 7 stycznia w kioskach 2 numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Polacy żyją krócej Mimo że brakuje nam dostatecznych danych jakościowych, prof. Piotr Szukalski wymienia kilka zjawisk, które są wskazywane jako wywierające wpływ na długość życia poszczególnych pokoleń: – We Francji i w Stanach Zjednoczonych mówi się np. o odroczonej konsekwencji wzmożonej konsumpcji tytoniu. W latach 50. i 60. pojawiła się wielka moda na palenie. Ówczesne 20-latki czy nastolatki rzuciły się na papierosy i przez wiele dekad intensywnie paliły. Dziś ci ludzie mają już ponad 70 lat i zamiast żyć równie długo jak urodzeni np. 10 lat wcześniej, zaczynają się borykać z bezpośrednimi konsekwencjami palenia. Ekspert przypomina, że jeśli chodzi o Polskę, możemy też się zastanawiać, jakie są długotrwałe konsekwencje kryzysu lat 80. i późniejszej transformacji ustrojowej. – Chodzi tu głównie o ograniczony dostęp do dobrej jakości pożywienia – tłumaczy. PUBLICYSTYKA To był rok Rok 2019 pogłębił zrośnięty z władzą PiS efekt prawa Kopernika-Greshama. Zły pieniądz definitywnie wyparł dobry i nikt pośród drewnianych pięciozłotówek nie jest w stanie ujrzeć błysku kruszcu. Wybory niewiele zmieniły w parlamencie, nie poprawiły też jakości uprawiania polityki, do której znów wdarli się ludzie bez właściwości, talentu i kultury. Nikt nie oczekiwał, że ktoś się wybije, błyśnie, wniesie coś nowego. Średniactwo stało się normą, a zachowanie przywilejów celem. Projekty polityczne (z lewa, centrum czy prawa) beznamiętnie mieliły się na poziomie wegetatywnym, a wschodzące gwiazdy rychło okazywały się lampami na kominie osiedlowej kotłowni – pisze Henryk Martenka z „Angory”. Cenieni publicyści podsumowują dla nas minione 12 miesięcy. Głupia polaryzacja Społeczeństwo widziane przez soczewkę socjologa aż tak bardzo nie zmieniło poglądów. W jednej tylko kategorii polaryzacja pogłębia się dramatycznie – po linii partyjnej. Ludzie deklarujący się jako wyborcy jednej partii coraz bardziej nie zgadzają się z ludźmi deklarującymi się jako wyborcy przeciwnej. I ich poglądy są wobec tego podziału… bez znaczenia. Mamy do czynienia z podziałem dla podziału. Obserwujemy – i to termin rzeczywiście prowokujący i ciekawy – bezsensowną, niespójną, głupią polaryzację. Różnimy się nawet nie tyle bardziej – ile bardziej niemądrze – pisze Jakub Dymek. WYWIAD Seks przegrywa z Netflixem – Widzę, że ludzie chcą się kochać, ale nie mogą – mężczyźni wciąż przerabiają w głowie jakieś nierozwiązane problemy w firmie, a kobiety mielą relacje rodzinne albo to, co powiedziała im szefowa. Wciąż doświadczają wywołanego wcześniej smutku, żalu czy gniewu i nie są w stanie się podniecić – alarmuje seksuolog i psychoterapeuta Andrzej Gryżewski. – Jedynym znanym sposobem na libido jest dbanie o styl życia – tak by znalazło się w nim miejsce na bliskość, intymność czy erotyzm. Ich brak to zabójca seksualności. Zabieganie o drugą osobę, uwodzenie jej, flirtowanie, pokazywanie, że jest dla nas ważna – to właśnie aktywizuje libido – dodaje. KRAJ Ikona to Ewangelia w kolorach Gdy ikona jest już gotowa, ikonografów z bielskiego studium czeka mały egzamin w gabinecie ojca dyrektora. – Ojciec w skupieniu przygląda się naszej ikonie i nagle mówi: „Nie tak patrzy, niemiłosierny wzrok ma, masz tak zrobić, żeby był miłosierny”. I trzeba drapać – opowiada Rafał. – Dlatego tak ważna jest u piszącego kondycja serca, kondycja ducha. Jak masz gniew w sobie czy pychę, lepiej nie zabieraj się do pisania, zwłaszcza twarzy, bo przeniesiesz swoje emocje i twarz będzie miała gwałtowny lub wyniosły wyraz. To zajęcie uczy pokory, talent to nie wszystko. Ojciec zawsze powtarza, że aby być dobrym ikonografem, trzeba zabić w sobie artystę. Skandal w 100-lecie powstań śląskich Monika Ożóg nie widzi niczego niewłaściwego w tym, że zamknęła Muzeum Czynu Powstańczego w czasie obchodów 100-lecia powstań śląskich. Nie ujawniła nawet, dlaczego chciała zwolnić pracowników muzeum dyscyplinarnie, a w końcu zrobiła to za porozumieniem stron. Tym aktem pani dyrektor, za sprawą swoich mocodawców, wpisała się w nową politykę historyczną, wciskającą Polakom do głowy, że ważniejsi od powstań śląskich są powojenni „wyklęci”, np. bracia Kowalczykowie, którzy w 1971 r. wysadzili aulę Wyższej Szkoły

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/2020, 2020

Kategorie: Kraj