W poniedziałek 30 września w kioskach 40 numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Co może proboszcz W dużych miastach nie zdajemy sobie sprawy, że są miejsca, gdzie głos proboszcza jest ważniejszy niż cokolwiek, co mówi radio i telewizja. „To wszechmogący i jedyny arbiter moralności w rzeczywistości powiatowej – mówi opozycyjna kandydatka do Sejmu. – Jeden z 10 tys. w Polsce, z których każdy coś wyborczo »wywiesza«, nawet jeśli nie dosłownie”. I to „dosłownie” jest ważne – bo rzeczywiście księża na prowincji nie muszą mówić wprost, kogo popierają. Wbrew rozpowszechnionej opinii prowadzenie kampanii wyborczej i agitacja polityczna w kościołach nie są zabronione. Propozycję wprowadzenia do polskiego prawa takiego zakazu zgłoszono już w 1991 r. i wówczas ją odrzucono. Tak zostało do dziś. Naród z Kościołem, Kościół z narodem Idą ręka w rękę. I na górze, i na dole. Na górze Jarosław Kaczyński idzie razem z arcybiskupem Jędraszewskim, ojcem dyrektorem Rydzykiem i z arcybiskupem Głodziem. Na dole proboszczowie wspierają posłów, polityków PiS. Zapraszają ich przed ołtarze. Marek Suski czyta w kościele list premiera Morawieckiego, z ambony przemawia Ryszard Czarnecki, w kościelnych ławach rozdawane są partyjne ulotki. Sojusz tronu i ołtarza kwitnie. O co tu chodzi? Na czym ten sojusz się opiera? Kto komu świadczy usługi? Jaką walutą tu się płaci? KRAJ Afera Banasia, czyli parę pytań do „pancernego Mariana” Banaś tłumaczy się, że kamienicę dostał jako darowiznę od „żołnierza AK” w zamian za opiekę. Kim był ów „żołnierz AK”, tego nie wiemy. Choć sama konstrukcja, że „żołnierz AK” w czasach Polski Ludowej był właścicielem kamienicy w Krakowie, skłania do zastanowienia. Ciekawe w tym wszystkim jest też zachowanie służb specjalnych. Czy wiedziały one o interesach Mariana Banasia i jego wspólnikach? Jeżeli nie, to ile są warte? Jeżeli tak – dlaczego go nie ostrzegły? Bały się go? A może zbierały na niego haki? PiS grzebie w zębach W kraju jest ok. 24 tys. szkół. W momencie wejścia w życie ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami funkcjonowało w nich 720 gabinetów dentystycznych. Umowę z NFZ na udzielanie świadczeń w zakresie stomatologii ogólnej dla dzieci i młodzieży ma 7 tys. placówek. W kraju jest 13,2 tys. lekarzy dentystów. Jak ustawodawca wyobrażał sobie funkcjonowanie ustawy? Na dodatek założono, że ta dentystyczna rewolucja nie będzie wymagać zwiększenia ilości pieniędzy z NFZ, które przeznacza się na wszystkie usługi stomatologiczne, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. I tak zamiotą pod dywan Kasia nie zdecydowała się na zgłoszenie władzom uczelni, że wykładowca proponował jej spotkania towarzyskie. – Nie miałam dowodów na to, co się działo, więc nie mogłam nic zrobić. Byłoby tylko słowo przeciwko słowu. Nawet gdybym poszła z tą historią do rektora, nic bym nie zyskała. Zapytałby pewnie: „Dotknął pani? Nie. Zdała pani? Tak. No to w czym problem?”. W lutym br. ukazał się raport rzecznika praw obywatelskich „Doświadczenie molestowania wśród studentek i studentów”, z którego wynika, że problem dotknął aż 40% osób studiujących. Mundurowi skarżą się na „dobrą zmianę” Kilkunastostronicowy raport posłanki Bożeny Kamińskiej PO-KO o nieprawidłowościach w służbach mundurowych obejmuje okres od 1 października 2018 r. do początku września 2019 r. W tym czasie Kamińska otrzymała 202 sygnały, z czego aż 169 listów było podpisanych imieniem i nazwiskiem. To świadczy o determinacji skarżących się na „dobrą zmianę” funkcjonariuszy, bo mundurowi nominaci Prawa i Sprawiedliwości ochoczo wszczynają z byle powodu postępowania dyscyplinarne wobec podwładnych. Ofiara kamiennych serc „Jest pani ofiarą kamiennych serc”, powiedział, trafiając w sedno, nad jej grobem Kazimierz Kutz. Ona, która służyła, jak mogła najlepiej, Polsce i umiłowanemu Śląskowi, twarda, mocna kobieta, zawdzięczająca wszystko, co zdobyła w życiu, sobie, nie wytrzymała najścia nasłanych na jej dom agentów, z zadaniem wywleczenia jej z rodzinnego gniazda, aby ją zhańbić, przekreślając całe jej dotychczasowe życie, godność i honor Ślązaczki. Posyłając po nią o świcie do rodzinnej twierdzy Blidów, domu świętego dla każdego Ślązaka, upokarzali także Ślązaków jako gorszych Polaków żyjących w jakiejś śląskiej sitwie. Fragmenty książki Jana Cofałki „Ślązaczki. Od Kopciuszka śląskiego do miliarderki z Ustronia” WYWIAD Czy każdy grzyb można polizać – Moja książka nie jest pracą naukową, to subiektywna