W poniedziałek, 9 października, w kioskach 41. numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Głodują, by leczyć Nie możemy patrzeć, jak nasi pacjenci umierają – mówią młodzi lekarze. 20 z nich pojawiło się 2 października w holu Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie, jednej z placówek Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. To grupa członków Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy postanowiła tam zacząć głodówkę. Żądają większych pieniędzy na ochronę zdrowia. Walczą w imieniu 25 tys. młodych lekarzy o to, by nakłady na leczenie obywateli rosły szybciej i by za trzy lata Polska przeznaczała na ten cel 6,8% PKB, czyli dorównała europejskiej średniej. Według założeń ministra Radziwiłła dopiero w 2025 r. na ochronę zdrowia będziemy przeznaczać 6,0% PKB. O średniej europejskiej w ogóle nie ma mowy. – Pensje nie tylko lekarzy, ale też fizjoterapeutów, ratowników, pielęgniarek i innych zawodów medycznych to tylko jeden z naszych postulatów – mówi jeden z protestujących lekarzy. – Najważniejsze jest zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną. Niemal codziennie spotykamy się z taką sytuacją, że chcemy udzielić pomocy pacjentowi i wiemy, jak to zrobić, ale nie możemy, bo brakuje sprzętu czy diagnostyki. Według ministra Radziwiłła dojście do poziomu 6% PKB ma zająć 10 lat. A co z ludźmi, którzy potrzebują pomocy teraz? Nie godzimy się na bylejakość w ochronie zdrowia. My jesteśmy nie tylko lekarzami, ale też pacjentami. Chcemy, żeby naszym pacjentom, ale też nam, można było udzielać jak najlepszej opieki. KRAJ Jesień prezesa Spotkania prezydenta Dudy z prezesem Kaczyńskim, o które zresztą tak mocno zabiegał, okazały się dla niego zbyt mocnym wstrząsem. Prezydent po rozmowach z szefem PiS wycofywał się ze swoich pomysłów. I to niemal natychmiast, nawet nie informując o tym współpracowników. Ze spotkania w Belwederze 22 września wyciekła informacja, że prezes mówił o odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Dudy za wszystkie podejmowane decyzje. Wywołało to nerwowe ruchy ze strony prezydenta. Bo odpowiedzialność konstytucyjna oznacza możliwość postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu. Narastające spory w obozie władzy – o władzę, o panowanie nad kadrami, o pieniądze – są nieuniknione i będą prowadzić PiS do kolejnych konfliktów wewnętrznych. Kaczyński to widzi, stąd wzięły się jego zapowiedzi. Że PiS potrzebna jest jedność – czyli podporządkowanie się prezesowi. Że rozważana jest rekonstrukcja rządu – tym sposobem jednych się straszy, a drugim daje nadzieję. No i rośnie rola prezesa jako tego, kto tej rekonstrukcji dokona. Amazon: Magiczna kraina wyzysku Upomnienia za 2-sekundowe spóźnienie po przerwie śniadaniowej, kontrola wyjść do toalet – każdy przejaw odpoczynku jest pilnie śledzony i odpowiednio oceniany – tak jest w podpoznańskim centrum logistycznym Amazona. Problemy ze zdrowiem zaczynają się tu już po kilku miesiącach. Ludzie skarżą się na bolące stawy, kolana, urazy kręgosłupa, opuchnięte stopy. Na co dzień presja na wydajność, często bez poszanowania zasad BHP. Pracownik jest między młotem a kowadłem. Z jednej strony, ma zasady, a z drugiej, presję na wydajność. Jeśli nie chce stracić pracy, skupia się na wydajności. Wydatek energii i zdrowia powiększają dojazdy do pracy – niekiedy z miejscowości odległych ponad 200 km. Wszystkie niedogodności mają łagodzić codzienne mityngi motywacyjne na początek pracy. Zadekretowana radość wpisuje się w hasło Amazona: Work hard. Have fun. Make history. – Dla nich może to jest fun przy ich zarobkach i ich pracy, ale dla nas to odwracanie uwagi od wyzysku – mówi jeden z pracowników. Opowieści o dobrej zabawie dają się uwieść najczęściej studenci i młodzi ludzie, dla których to pierwsza praca. IPN wie lepiej W obronę Jerzego Ziętka przed zapędami IPN wymazania go z pamięci zaangażowały się na Śląsku zarówno środowiska lewicowe, jak i prawicowe. Wojewoda katowicki w czasach PRL już za życia był legendą. Teraz jego pomniki powinny iść do wyburzenia, a ulice zmienić patrona. W obronie Ziętka szybko zebrano kilka tysięcy podpisów. Do jego obrońców przyłączyli się samorządowcy, często powołując się na konsultacje społeczne: protesty w Katowicach, Chorzowie, Tychach… Bo niemal w każdym śląskim mieście była ulica Ziętka. To jego imię nosił największy polski park –