Nieznana notatka z rozmowy abp. B. Dąbrowskiego z przedstawicielem Banku Światowego 27 września 1988 r. nowym premierem polskiego rządu został Mieczysław F. Rakowski. Przed nowym rządem, w skład którego weszli nowi ludzie typu Mieczysław Wilczek stanęło zadanie zreformowania gospodarki. Dziś mało już kto pamięta, że reformy rynkowe rozpoczęły się pod rządami premiera Rakowskiego. To właśnie w tym czasie utworzono banki komercyjne, zaczęto zamykać nierentowne zakłady przemysłowe, a także uwolniono ceny. 31 października 1988 r. Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów podjął decyzję o postawieniu Stoczni im. Lenina w stan likwidacji. Decyzja ta wywołała falę protestów opozycji, traktującej to jako akt politycznej zemsty. W efekcie co prowadziło to do przerwania rozmów przedstawicieli władz z opozycją. Niżej przedstawiamy niezwykle ciekawy dokument z tego okresu ukazujący stosunek hierarchów kościelnych do reform gospodarczych rządu Rakowskiego, a także do negocjacji przed rozpoczęciem rozmów Okrągłego Stołu. Nie udało nam się ustalić, jaką drogą ów dokument, który cytujemy z zachowaniem oryginalnej pisowni, trafił do Komitetu Centralnego PZPR. Kopia dokumentu znajduje się w zbiorach Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL Grzegorz Sołtysiak Notatka ze spotkania Dyrektora Departamentu Europejskiego w Banku Światowym Eugenio Lari z Arcybiskupem Dąbrowskim w dniu 1 grudnia 1988 r. Spotkanie odbyło się na prośbę E. Lari. Uczestniczyli w nim: towarzyszący E. Lari – J. Loos i M. Lav z Banku Światowego i towarzyszący Arcybiskupowi – Sekretarz Pomocniczy Konferencji Episkopatu ks. Alojzy Orszulik i Sekretarz Biura Episkopatu ks. Sobieraj oraz prof. W. Trzeciakowski. Dyskusja odbywała się w formie pytań i odpowiedzi ze strony Arcybiskupa B. Dąbrowskiego i E. Lari. Część dyskusji, mimo próśb o prowadzenie jej w języku angielskim (przez tłumacza), odbywała się w języku włoskim. Dyrektor E. Lari rozpoczął dyskusję od pytania o opinię Kościoła nt. poparcia społeczeństwa dla polityku ekonomicznej rządu Premiera Rakowskiego, a drugim i ostatnim jakie zadął, było pytanie o powody powstrzymania rozmów przy “okrągłym stole”. Arcybiskup odpowiedział, w języku włoskim, iż nowy rząd nie wyłożył jeszcze kart na stół, przedstawił tylko program ekonomiczny i jak dotychczas widoczne są jedynie negatywne konsekwencje jego realizacji w postaci zamykania fabryk. Program ten odbierany jest negatywnie w społeczeństwie. Rząd przy “okrągłym stole” chce osiągnąć sposób na rozwiązanie kryzysu. Kościół jest wstrzemięźliwy z poparciem reform gospodarczych, gdyż uważa, że jest jeszcze zbyt wcześnie dla opowiedzenia się. Aby reforma udała się, musi być poparta reformami politycznymi, społecznymi, związkowymi. Kościół nigdy nie występował przeciwko pomocy zagranicznej dla Polski, wręcz przeciwnie, gdyż Polska tej pomocy potrzebuje. Kościół bardzo popiera ideę “okrągłego stołu”, gdyż nie może być realizowany program reform gospodarczych bez reformowania systemu politycznego. Na pytanie E. Lari: Co powstrzymuje rozmowy przy “okrągłym stole”, Arcybiskup odpowiedział: “każda ze stron widzi tylko swoje interesy, bez myślenia o swoim narodzie. Mamy jednak nadzieję, że do “okrągłego stołu” w końcu dojdzie”. Arcybiskup zapytał E. Lari, czy Bank Światowy jest gotowy udzielić Polsce pożyczek. E. Lari odpowiedział, że zakończono prace techniczne, poprzedzające uruchomienie pożyczek dla Polski. Przed tym jednak należy pokonać dwie przeszkody – które dotyczą każdego kraju, który znajduje się w takiej sytuacji jak Polska – tj.: Podjęcie decyzji co do określonej polityki gospodarczej i jej realizacji. Pozytywna ocena tej polityki i możliwości jej realizacji przez Bank Światowy oraz uzyskania poparcia społeczeństwa dla tej polityki. Zgodne z zapowiedziami rządu szybkie (w ciągu 2-3 miesięcy) wprowadzenie nowych rozwiązań, będzie dla Banku Światowego sygnałem, że polityka ta jest realizowana. Wyraźny postęp w liberalizacji stosunków Polski z zagranicą. Bank Światowy dostrzega potrzebę pomocy zagranicznej dla Polski. E. Lari podzielił pogląd prof. W. Trzeciakowskiego, że nie można spłacać długów, potrzebna jest ich restrukturyzacja. Arcybiskup zapytał E. Lari, dlaczego więc Zachód nie restrukturyzuje polskiego zadłużenia, przecież eksport polski, służy jedynie spłacaniu odsetek. Kościół opowiada się za pomocą dla narodu. W czasie stanu wojennego skutki sankcji Zachodu ponosił nie rząd, lecz naród. Widmo ciężaru długów może zamęczyć polskie społeczeństwo, ich spłata
Tagi:
Czesław Madajczyk