Na serwisie i obsłudze technicznej nie warto robić oszczędności Żeby auto służyło nam długo i bezawaryjnie, powinniśmy używać elementów i części wysokiej jakości. To twierdzenie wydaje się oczywiste, ale niestety za rzadko się do niego stosujemy. Gdy nasz pojazd jest na gwarancji, oczywiście korzystamy z autoryzowanych serwisów. Kiedy gwarancja minie – zaczynamy odwiedzać warsztaty, w których pracują różne „złote rączki” umiejące rzekomo poradzić sobie z każdym typem samochodu. W dodatku za znacznie mniejsze kwoty niż w wyspecjalizowanych serwisach, gdzie ceny są, jak się nam wydaje, brane z sufitu. Od razu zapominamy też o stosowaniu części oryginalnych, bo przecież części pochodzące od krajowych wytwórców są znacznie tańsze – a wcale nie gorsze. Niestety, w praktyce jest zupełnie inaczej. Takie części zwykle naprawdę są gorsze, a warsztaty ze „złotymi rączkami” nie potrafią tak zadbać o auta jak wyspecjalizowane serwisy. Przekonujemy się o tym w najmniej oczekiwanych momentach, gdy auto z naprawdę poważną awarią staje na środku drogi. Holowanie plus konieczność gruntownego remontu pochłonie wszystkie oszczędności, jakie poczyniliśmy na kosztach obsługi technicznej. Ręka mistrza POL-MOT Auto, jeden z największych dilerów Skody w Polsce, ma dziś siedem autoryzowanych serwisów tej marki. Nie trzeba więc daleko szukać, by pojazd z POL-MOT Auto przez cały czas pozostawał pod opieką fachowców tej firmy. Korzystają na tym i samochód, i jego właściciel. – Do kolejnych otwieranych przez nas serwisów trafiali najbardziej doświadczeni fachowcy z kilkunastoletnim stażem, przekazywali swą wiedzę młodszym. Dzięki temu osiągamy bardzo wysoką jakość pracy serwisu. Nasi mechanicy wiedzą, co i gdzie może szwankować w starszych samochodach. W nowych modelach jakiś procent części zawsze pochodzi od poprzedników, więc i wtedy przydaje się doświadczenie. Najnowsza wiedza techniczna jest zaś przekazywana wszystkim pracownikom podczas szkoleń organizowanych przez Skoda Auto Polska – mówi Andrzej Rogala, koordynator spółki POL-MOT Auto ds. serwisu i kierownik serwisu w Warszawie przy ul. Felińskiego. Serwisy POL-MOT Auto są także doskonale wyposażone, bo chcąc mieć autoryzację Skody, muszą posiadać najnowsze wymagane przez producenta urządzenia i specjalistyczne narzędzia. Oczywiście, w warsztatach bez autoryzacji nie ma mowy ani o nowoczesnym sprzęcie, ani o żadnych podobnych szkoleniach. Siedmiu za jednego Wszelkie czynności wykonywane przy każdym samochodzie obsługiwanym w serwisach POL-MOT Auto są rejestrowane i archiwizowane przez specjalny program komputerowy. Powstaje w ten sposób dokładna historia napraw pojazdów. To najnowocześniejszy system w kraju (takiej centralnej bazy historii napraw nie zbudowała jeszcze Skoda Auto Polska). Gdy więc klient trafia ze swoim autem do któregokolwiek z siedmiu serwisów POL-MOT Auto, doradca klienta natychmiast wie, co i kiedy było w nim wymieniane i naprawiane. Bardzo to ułatwia postawienie precyzyjnej diagnozy i pozwala na maksymalnie skuteczne „leczenie”. Diagnozowanie usterki jest czasami bardzo czasochłonne i wymaga wiedzy na temat usterek i prac naprawczych, jakie były wykonane w przeszłości w samochodzie. Usprawnia to pracę mechanika, skraca czas naprawy, a przede wszystkim może oszczędzić klientowi dodatkowych kosztów związanych z dublowaniem napraw. Dlatego w interesie klientów leży, by nie tylko w czasie gwarancji, ale i później ich samochodami stale zajmowały się serwisy POL-MOT Auto. Takiej wiedzy nie posiada oczywiście warsztat, do którego nasze auto trafiło raz czy dwa (przypadkowo). – Serwisy, które nie mają możliwości wglądu w to, co się działo z samochodem, pracują trochę na ślepo i mogą „naciągnąć” klienta na zbędną usługę. My natomiast od razu wiemy, że samochód, który do nas trafił, miał np. robiony rozrząd po 90 tys. km w serwisie przy Felińskiego, więc teraz rozrządu nie trzeba ruszać! Jeżeli już zachodzi taka potrzeba (np. klient zgłasza piski z okolic silnika, po weryfikacji okazuje się, że uszkodzeniu uległ napinacz rozrządu lub rolka prowadząca), po sprawdzeniu historii napraw auta wiemy, że należy gwarancyjnie wymienić jeden z ww. elementów, a nie płatnie cały rozrząd! – mówi Arkadiusz Maciocha, kierownik serwisu w Warszawie przy ul. Sokratesa. Klienci POL-MOT Auto mają świadomość, że ich samochody są pod dobrą opieką i po upływie dwuletniej gwarancji wcale nie „uciekają” do innych warsztatów. – Zdają sobie sprawę, że bardziej opłaca się korzystać z usług autoryzowanych serwisów. Tu pojazd zostaje podłączony do dość drogiego specjalistycznego urządzenia diagnostycznego, które
Tagi:
Andrzej Leszyk