Nie bójmy się Unii!

Rektor radzi Mirosław Zdanowski, rektor Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie Apeluję do kolegów rektorów o spokój. Wśród młodzieży widać oznaki niepewności. Może dlatego w semestrze, który niedawno się zaczął, mieliśmy mniej chętnych automatycznie decydujących się po licencjacie na studia magisterskie. Widać, wszyscy czekają na wejście do Unii, tak jakby to była jakaś magiczna data. Warto przygotować atrakcyjną ofertę na te nowe czasy. W mojej szkole poza przedmiotami wiodącymi położyliśmy nacisk na języki. Wykłada je 40 nauczycieli. Poza tym wprowadziliśmy nowe przedmioty – stosunki międzynarodowe i ekonomię europejską. Dużą popularnością cieszy się dziennikarstwo ekonomiczne. Sądzę, że w najbliższym czasie szansę będą miały uczelnie, których konstrukcja zostanie oparta na ofercie rynkowej. Najwięcej pracy będzie dla osób wykształconych na kierunkach finansowych, wróci ich dobra passa. Przecież rolnictwo, dziś często obywające się bez kontaktów z bankami i księgowością, w Unii będzie musiało z nich skorzystać. Cenieni będą też fachowcy od ubezpieczeń ochrony zdrowia. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 17/2004, 2004

Kategorie: Przegląd poleca