Nie każdy może być coachem

Nie każdy może być coachem

Jak odróżnić profesjonalistę od oszusta? „Przyciągnij miłość, przyciągnij sukces, lansuje się na swojej stronie Agnieszka P., pionierka coachingu w Polsce, jak o sobie pisze. Pani Agnieszka uważa, że każdy człowiek ma w zasięgu ręki wszystko, co jest mu potrzebne do szczęścia, trzeba tylko chcieć i pozytywnie myśleć. – Wszystko zawdzięczam prawu przyciągania, które rządzi wszechświatem – mówi ściszonym głosem, kiedy spotykamy się w warszawskim Novotelu. – Moim nauczycielem jest Bóg – dodaje. Co niezbyt trzyma się kupy. Ale nie szkodzi, każdy ma swoją filozofię życia. Moja rozmówczyni chwali się, że napisała parę książek o coachingu. I to ma być dowód na to, że rozmawiam z fachowcem. – Czytała je pani? Kiedy pytam, gdzie mieszka, mówi: – Pracuję w internecie i wobec tego działam w całej Europie. Albo i na całym świecie. Po co więc chce pani wiedzieć, skąd jestem? – Prosiłabym jednak o konkretną odpowiedź. Jestem dziennikarką – pokazuję legitymację prasową. Na co pani Agnieszka mówi, że wszyscy ją znają, bo udzieliła już paru wywiadów, tylko nie pamięta tytułów. – Byłam nawet w telewizji! Nie widziała pani? W tym momencie czuję się niezręcznie. Tym bardziej że za chwilę pada nazwisko znanej gwiazdy ekranu, u której pani Agnieszka P. gościła w autorskim programie porannym. – Pomogłam tej pani utrzymać związek – chwali się. – To poproszę o sesję coachingową dla mnie – mówię ośmielona. Siadamy przy stole. – Chciałabym znaleźć męża – wyjaśniam. – Jak to zrobić? – Kochana, nie jest pani jeszcze gotowa – odpowiada szybko pani Agnieszka, patrząc mi głęboko w oczy. A ja czuję się tak, jakbym była u wróżki. „Znajdź spokojne miejsce, zamknij oczy, weź głęboki oddech i teraz zapytaj siebie: czego tak naprawdę w życiu pragniesz? Pytaj i pytaj… aż do bólu. Do momentu, kiedy poczujesz, że odpowiedź jest prawdziwa”, radzi na swojej stronie Marcin, coach i psycholog. „Kiedy pierwszy raz to zrobiłem, poczułem, jak lecą mi łzy. W ten sposób miałem pewność, że odpowiedź jest z poziomu serca”, mówi na filmiku wrzuconym na YouTube. Inni zamieszczają na stronach internetowych referencje klientów, którzy chwalą swych „kołczów” za „całkowitą odmianę ich życia”, „poprawę relacji z partnerem” albo „podpowiedź, jak szukać pracy”. Są tacy, co od razu podają numer konta. Zapłaciłeś? Dopiero wtedy zaczyna się rozmowa. Średnia cena podana w internecie – coachingu na telefon, np. za pomocą Skype’a, wynosi 50-100 zł za godzinę, podobne spotkanie w realu kosztuje 200-300 zł. Ale już za 30 zł można otrzymać pomoc za pośrednictwem mejla. Za wiarygodnością specjalistów zawsze stoją szkoły i stowarzyszenia, które reprezentują. Jednak nie każdy coach ogłaszający się w internecie skończył choćby kurs. Sztuka zadawania pytań Zawód coacha przyszedł do nas wraz z modą na rozwój osobisty. Po latach królowania psychoterapii pora na zmianę. Coaching to inna niż klasyczna psychologia metoda docierania do pasji, talentów i potrzeb ludzi, którzy znaleźli się w kryzysie. To wsparcie dla tych, którzy pragną zmian w swoim życiu. W przeciwieństwie jednak do psychoterapii coaching nie zajmuje się dzieciństwem i przeszłością klienta i jest zarezerwowany dla ludzi zdrowych, niemających poważniejszych zaburzeń psychicznych. Coach pomoże tym, którzy potrzebują znaleźć sens istnienia, pragną żyć bardziej satysfakcjonująco. Klasyczny coaching polega na zadawaniu pytań. Po to, aby klient udzielając odpowiedzi, sam doszedł do rozwiązania swojego problemu. Niektórzy coache stosują dodatkowo różne ćwiczenia, aby nas otworzyć. Relacje między coachem a klientem są partnerskie. Coach niczego nie radzi. On jedynie podąża za klientem, jak akuszerka przy porodzie. Według definicji Izby Coachingu jest to ktoś, „kto wspiera klienta w odkrywaniu i efektywnym wykorzystaniu osobistego potencjału celem podnoszenia jakości jego życia”. Definicja skrótowa, ale zawierająca istotę. Coaching to wydobywanie z człowieka tego, co najlepsze. po studiach lub kursie W Polsce są dwa międzynarodowe stowarzyszenia, które przyznają prestiżowe certyfikaty coacha – ICC (International Coaching Community) oraz ICF (International Coach Federation). Niestety, edukacja, jaką proponują, jest tak droga, że niewielu na nią stać. Można nauczyć się coachingu na studiach podyplomowych, w szkołach prywatnych, a także na wielu kursach.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2013, 41/2013

Kategorie: Nauka