Jak na kraj, w którym ciągle coś świętujemy, rocznica tego wydarzenia przeszła jakoś bez echa. Nie było fanfar. Rozmów z bohaterami. A nawet wywiadu w wolnych mediach, za które w Polsce robi amerykańska telewizja. A przecież w styczniu 1999 r. kraj oniemiał. Do Londynu wybrali się wówczas poseł ZChN Michał Kamiński, działacz ZChN Marek Jurek i redaktor naczelny „Życia” Tomasz Wołek. Z prywatną wizytą do osadzonego w strzeżonej przez policję willi Augusta Pinocheta. Wręczyli mu ryngraf z Matką Boską jako wyraz solidarności w imieniu polskiej prawicy. Andrzej Szczypiorski napisał wtedy w „Polityce”, „że hołdownicze przekazanie ryngrafu w ręce starego mordercy jest obelżywe dla polskiej tradycji narodowej”. A o delegacji krótko: „splotły się tutaj zgubne cechy ludzkiej natury, a mianowicie obłuda, pycha, próżność i głupota”. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint