Po raz pierwszy polityk partii ekologów został burmistrzem stolicy niemieckiego landu Niemieccy Zieloni zacierają ręce, konserwatyści z CDU doznali porażki – Fritz Kuhn, były przewodniczący partii ekologów, wygrał wybory na nadburmistrza Stuttgartu. Świadczy to jednoznacznie, że chadecy nie potrafią zwyciężać w wielkich miastach. Rok przed wyborami do Bundestagu kanclerka Angela Merkel ma powód do zmartwień.Fritz Kuhn zdobył prawie 53% głosów w drugiej rundzie wyborów, która 21 października odbyła się w Stuttgarcie, stolicy Badenii-Wirtembergii. Pokonał Sebastiana Turnera, bezpartyjnego przedsiębiorcę mającego poparcie CDU, oraz liberałów z FDP. Podczas kampanii wyborczej Turnerowi gorliwie pomagali Angela Merkel i liczni prominenci z partii chrześcijańskich demokratów. Nic nie pomogło. Po raz pierwszy zielony polityk będzie burmistrzem stolicy niemieckiego landu. 57-letni Fritz Kuhn rozpocznie ośmioletnią kadencję w styczniu 2013 r.600-tysięczny Stuttgart, ojczyzna obrotnych biznesmenów i utalentowanych architektów, jest kwitnącym ośrodkiem przemysłowym i kulturalnym, szóstym co do wielkości miastem Niemiec.Wypada dodać, że w ważnych uniwersyteckich miastach Badenii-Wirtembergii, w Tybindze i we Fryburgu, rządzą już zieloni burmistrzowie, a premierem tego kraju związkowego jest polityk z partii ekologów, zresztą głęboko religijny katolik, Winfried Kretschmann.Niespodziewanie Badenia-Wirtembergia stała się najbardziej „zielonym” landem Niemiec. Krainę tę zamieszkują Badeńczycy i Szwabowie. Zwłaszcza ci drudzy mają opinię ludzi oszczędnych, pracowitych i bogobojnych, nieskorych do intelektualnych uniesień i eksperymentów społecznych. Dzięki tak konserwatywnemu elektoratowi land ze stolicą w Stuttgarcie od 58 lat był bastionem CDU. Chadecy uważali, że tak będzie zawsze. W Stuttgarcie długo rządzili nadburmistrzowie z CDU, w latach 1974-1996 Manfred Rommel, syn hitlerowskiego feldmarszałka, a po nim kończący w styczniu 2013 r. drugą kadencję Wolfgang Schuster.Partia Zielonych powstała w Badenii-Wirtembergii w 1980 r., a Fritz Kuhn był jednym z jej założycieli. Tutejsi ekolodzy różnili się od kolegów z innych landów i berlińskiej centrali. Byli bardziej umiarkowani, konserwatywni, mniej skłonni do budowy utopii, za to chętni do wspierania drobnej i średniej przedsiębiorczości. Ojczystą przyrodę kochają trochę w idealistycznym stylu niemieckich romantyków. z berlinado stuttgartu W 1996 r. dynamiczny polityk Zielonych Rezzo Schlauch walczył o urząd burmistrza Stuttgartu. Wspierał go partyjny kolega Fritz Kuhn, absolwent filozofii i germanistyki, mający opinię chłodnego intelektualisty, który potrafił układać znakomite plany polityczne, ale nie umiał bratać się z elektoratem. Kuhn i Schlauch zyskali sobie wtedy przydomek Asterix i Obelix, niczym dzielni Galowie ze słynnych francuskich komiksów i filmów. Obelix Schlauch zdobył sensacyjne 40% głosów, lecz nie został gospodarzem ratusza w Stuttgarcie. Asterix Kuhn, znudzony prowincjonalnością landu, przeniósł się do Berlina, gdzie stał się zaufanym współpracownikiem zielonego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera w rządzie socjaldemokratycznego kanclerza Gerharda Schrödera. Kuhn mógł zostać ministrem w gabinecie Schrödera, wolał jednak być jednym z dwojga przewodniczących Zielonych. Potem pełnił funkcję szefa klubu swojej partii w Bundestagu. Powoli gwiazda Asteriksa w Berlinie zaczęła gasnąć. Młodzi i spragnieni stanowisk aktywiści partyjni uznali, że stara gwardia powinna odejść. Kuhn, należący do skrzydła realistów, nigdy zresztą nie był wśród nich zbyt popularny.W marcu br. zrezygnował ze stanowiska wiceprzewodniczącego klubu partiiw Bundestagu, które mu jeszcze zostało, aby walczyć o fotel burmistrza Stuttgartu. Spór o kosztowny dworzec W kraju Badeńczyków i Szwabówjuż wcześniej wiele się zmieniło. Od 2007 r. toczyła się gorąca dyskusja na temat rozbudowy dworca kolejowego w stolicy landu i połączenia go z lotniskiem. Ten gigantyczny projekt, zwany Stuttgart 21, finansowany jest przez rząd kraju związkowego, władze jego stolicy oraz kolej. Koszty inwestycji ocenia się obecnie na 4,5 mld euro, przy czym jest już pewne, że zostaną przekroczone. Wielu mieszkańców landu nie zgadzało się na rozbudowę dworca, popieraną przez rządzącą CDU. W mieście odbyły się burzliwe demonstracje przeciwników projektu, których policja usiłowała poskromić, nie przebierając w środkach. Stanowcze interwencje stróżów prawa wzbudziły gniew społeczeństwa, tym bardziej że w protestach brali udział nie tylko zadymiarze, ale przede wszystkim szacowni obywatele z klasy średniej, profesorowie, lekarze, adwokaci, nauczyciele i emeryci. W 2009 r. Zieloni, przeciwni kosztownemu projektowi, wygrali wybory do rady miejskiej Stuttgartu. W marcu 2011 r. zatriumfowali w wyborach do landtagu Badenii-Wirtembergii i wspólnie z socjaldemokratami rządzą
Tagi:
Krzysztof Kęciek