Niepokorne dusze z Barlinka

Niepokorne dusze z Barlinka

Czwórka trzydziestoparolatków ze Spółdzielni Socjalnej Promocjone.com udowadnia, że w 15-tysięcznym mieście można realizować marzenia Większość z nich przeszła dotychczas rozmaite szczeble kariery. Agnieszka Nowicka-Szyszka, prezes zespołu Promocjone.com, z wykształcenia jest prawniczką. W poprzednim miejscu pracy zajmowała stanowisko dyrektora ds. strategii. Eliza Chojnacka ukończyła ekonomikę transportu, a także zarządzanie i marketing w jednostkach gospodarczych. Obecnie jest wolontariuszką – pomagała tworzyć spółdzielnię i pomaga jej się rozwijać. Marcin Mulczyński zdobył dyplom w dziedzinie finansów i jest psychologiem zarządzania. Jako wolontariusz wspiera spółdzielnię od samego początku. Marcin Szkolnicki ukończył informatykę oraz zarządzanie i inżynierię produkcji, od lat pasjonuje się grafiką komputerową. W spółdzielni pełni funkcję wiceprezesa. Spotkali się w banku, gdzie w dziale marketingu przez wiele lat wspólnej pracy wchłonęli ideę wspólnego działania i wzajemnej odpowiedzialności. W tym okresie stworzyli blog Modna Spółdzielczość. Czas ludzi, czas miast Coraz więcej niespokojnych umysłów na świecie odkrywa, że trzeba samemu stawiać na nowatorskie rozwiązywanie problemów społecznych, zaczynając od środowiska lokalnego. Bariery biurokratyczne są do pokonania, choć wymaga to dużo cierpliwości, prawdziwej pasji, elastycznego myślenia i gotowości do współpracy z biernym nieraz otoczeniem. Taka wizja ekonomii społecznej od 25 lat wyzwala w ludziach z kilkudziesięciu krajów poczucie odpowiedzialności za przyszłość grup wykluczonych. Idea osiągania celów społecznych przez jednostki dotarła do Polski pod koniec lat 90., ale dopiero dziś, gdy pojawiło się zmęczenie gonitwą za pieniądzem, ludzie zaczynają realizować swoje pomysły. W 15-tysięcznym Barlinku koło Gorzowa Wielkopolskiego czwórka trzydziestokilkulatków postanowiła poprawiać jakość życia i udowodnić przeciętnemu obywatelowi, że los może być w jego rękach. Działają w Spółdzielni Socjalnej Promocjone.com. Duża sala, w której się spotykamy, przypomina raczej atelier artystów, gdzie każdy pracuje w atmosferze, którą lubi najbardziej. I rzeczywiście można ich uznać za artystów, bo zebrania zespołu naładowane są emocjami. Ze zderzeń postaw tych animatorów obywatelskiej troski rodzą się wspólne koncepcje działania na rzecz miasta i regionu. Świetny materiał na prezesów dużych firm – pomyślałam, dowiadując się, jakie mają kompetencje. Okazuje się jednak, że rozległa wiedza w przypadku ludzi o dużej wrażliwości społecznej może pomóc w poszukiwaniu nietypowych dróg działania. W Spółdzielni Socjalnej Promocjone.com strategiczne wizje młodych entuzjastów krążą wokół możliwości rozwoju zawodowego i osobistego zwykłych ludzi. Blog Modna Spółdzielczość, założony w czerwcu 2012 r., był ich pierwszym pomysłem. – Pojęcie „modna” jest dla nas równoznaczne z nowoczesnością, z działaniem czerpiącym moc z ludzkich doświadczeń, które zyskały uznanie w świecie – wyjaśnia Eliza, pomysłodawczyni tej strony jeszcze u poprzedniego pracodawcy. Już tam zaczęła kiełkować myśl o własnej spółdzielni socjalnej. Dodaje, że wraz z kolegami zmagali się na blogu ze stereotypem myślenia o spółdzielni, która kojarzy się z podporządkowaniem centrali, ze sklepami spożywczymi, rolnikami zrzeszanymi pod naciskiem politycznym, z ogromnymi spółdzielniami mieszkaniowymi. Dziś okazuje się, że spółdzielnie socjalne świetnie sobie radzą, czego Promocjone.com jest doskonałym przykładem. Spółdzielnia zatrudnia sześć osób: dwoje bezrobotnych, którzy długo poszukiwali pracy, dwie osoby z orzeczoną niesprawnością oraz Agnieszkę Nowicką-Szyszkę i Marcina Szkolnickiego, którzy chcą rozwijać firmę. Spółdzielnia jest studiem reklamy, które projektuje również własną linię odzieżową. Dotyczy to głównie koszulek szytych przez malutką szwalnię z sąsiedztwa, według ich projektu, z polskiej bawełny, na które nanoszą własne projekty graficzne (druk cyfrowy). Sprzedają także bluzy z własnymi nadrukami. Dodatkowo wykonują nadruki na torbach czy poszewkach. Tworzą własne plakaty i obrazki, które mogą się stać elementem dekoracyjnym domów, biur, restauracji i barów. Spółdzielnia wynajmuje budynek w centrum Barlinka, wspólnie odnowiony i urządzony. Mieści się w nim studio reklamy, sklep stacjonarny oraz pracownia. Robią więc to, co chcą. – Ludzie współpracują ze sobą, dlatego że mają taką potrzebę i uznają to za pożyteczne. Taki jest znak naszych czasów – mówi Eliza Chojnacka. Dziś zachęcają społeczność Barlinka do aktywności poprzez lokalne działania. Zamierzają zatrudnić w 2015 r. dwie nowe osoby spośród wykluczonych społecznie. Swoje usługi kierują do spółdzielni podobnych do nich i do startujących mikrofirm. Pomagają nieodpłatnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2014, 50/2014

Kategorie: Kraj