Nowy cenzor Orliński

Nowy cenzor Orliński

Obyczaje dziczeją. Kłamstwo nie jest już czymś szczególnie nagannym. A przemilczanie najbardziej oczywistych faktów zrobiło się prawie codzienną praktyką. Także w tych środowiskach, które takie postawy u innych srodze piętnują. Do długiej listy uczciwych inaczej dołączył Wojciech Orliński z „Gazety Wyborczej”. Napisał książkę o Stanisławie Lemie „Co to są Sepulki? Wszystko o Lemie”. I wszystko byłoby dobrze, bo każdemu wolno pisać, gdyby nie magiczne słówko „wszystko”. Jakie wszystko, jak słowa nie ma o paroletniej współpracy Lema z „Przeglądem”. Kilkadziesiąt komentarzy na trzeciej kolumnie to jest nic? Nie pasowało Orlińskiemu do koncepcji, to mógł napisać książkę „Co nieco o Lemie”. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 15/2007, 2007

Kategorie: Przebłyski