Można by machnąć ręką na to, co pisze „Gazeta Wyborcza”. Bo powaga i waga tej gazety uleciała gdzieś na obrzeża. I coraz szybciej oddala się od ziemi. Tak jak Michał Nogaś, autor notki o śmierci Ludwika Stommy. Bardziej niż skromna wiedza Nogasia o tym wybitnym intelektualiście idzie pod pachę z osobliwym zadufaniem „GW”. Nogaś nie wie albo udanie rżnie głupka, że nie słyszał o pisanych latami felietonach Stommy w „Przeglądzie”. Nie wie (?) więc nic o jego najbardziej znaczących tekstach z ostatnich lat. Nie wie, więc pisze. Wysłaliśmy Nogasiowi te teksty. Niewiele to pomoże, bo pewno rację ma Rafał Woś, który pisze o „Gazecie Wyborczej”, że to „sztandarowa figura chuligaństwa propagandowego”. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint