Odpłaćmy Dudzie

Odpłaćmy Dudzie

Zobaczyć minę Dudy po przegranych wyborach, to byłoby bezcenne. Częściowa rekompensata za pięć zmarnowanych lat. Pięć lat wstydu za kogoś, kto nieustannie ośmieszał urząd prezydenta. Kto przez całą kadencję szczuł ludzi na siebie. Marionetka w ręku prezesa Kaczyńskiego. Człowiek bez właściwości. O sile charakteru Dudy najlepiej świadczą rządy Macierewicza pod rękę z Misiewiczem w wojsku. Zaoranie przemysłu zbrojeniowego, czystki kadrowe i nieustanne poniżanie oficerów, od generała do porucznika, nie doczekały się reakcji zwierzchnika Sił Zbrojnych, jakim jest prezydent RP. Podobnym męstwem wykazał się Duda w sprawie telewizji rządowej. Podpisał ustawę przekazującą 2 mld zł na pisowską szczujnię pod warunkiem dymisji Kurskiego. Kurski, mający poparcie Kaczyńskiego, ośmieszył go. Nie ma krzty respektu wobec prezydenta Dudy. Nie ma, bo nie musi. Ten polityczny wyjadacz dobrze wie, że Duda nie ma politycznej mocy nawet na ciut-ciut. Kaczyński z Kurskim muszą się świetnie bawić, słuchając krzyków Dudy na wiecach i jego opowieści, jakim to jest mocarzem. Już dawno Beata Szydło ogłosiła, że 500+ to pomysł Kaczyńskiego, a od paru miesięcy Duda, jeżdżąc po kraju, przypisuje to sobie. Ja załatwiłem, ja kazałem, ja nie pozwolę, ja gwarantuję itp. Oglądam tego Batmana i bojowca w jednym, jak pokrzykuje na rynkach miasteczek, i nie mogę pojąć, że taki heros może się bać stanąć do debaty z Rafałem Trzaskowskim. Polacy widzą, że się boi. Że jak nie zna pytań, to strach go paraliżuje. Duda może się bać, bo test z odwagi zaliczył na Nowogrodzkiej. Pamiętny Adrian z „Ucha Prezesa”. Wypisz wymaluj to najcelniejszy portret Dudy. Taki po prostu jest. Czy prezydentem może być człowiek, który panicznie boi się Kaczyńskiego? Jeśli nie chcemy, by Duda zmarnował Polsce i nam kolejne lata, to pora na zmianę. Tylko odesłanie Dudy na polityczną emeryturę może zatrzymać degradację edukacji i poprawić sytuację stanu nauczycielskiego. Polska może mieć prezydenta, który nie jest zakłamanym dewotem. Gorliwym w praktykach na pokaz. Ale na bakier z wieloma przykazaniami. Szczującego Polaka na Polaka i obrażającego bliźnich, których jako prezydent powinien z urzędu chronić. Czas już najwyższy, by rozbić pełną władzę PiS. Ktoś wreszcie musi kontrolować i kontrować rządzących, którzy na masową skalę traktują państwo jak łup wyborczy. Nie wystarczy krytykować tysiące pisiewiczów, którzy za marne kwalifikacje dostają wielkie pieniądze. I premiera z ministrami kombinujących z przepisywaniem majątków na żony. Trzeba te patologiczne zjawiska zatrzymać. W niedzielę będzie można zrobić dobry krok w tę stronę. I odpłacić Dudzie za to, co z nami zrobił. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2020, 28/2020

Kategorie: Felietony, Jerzy Domański